Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przemyślenia po porażkach


Hej wszystkim!

Bardzo długo nie pisałam, za co strasznie przepraszam. Jakoś nie miałam do tego głowy. Ale teraz postarał się regularniej pisać. Dziś trochę tego będzie, bo trochę się wydarzyło.

W kwestii prawa jazdy. Na razie robię sobie przerwę w zdawaniu. Wiem, że dla niektórych to może być głupie podejście do sprawy, ale stwierdziłam, że tak będzie lepiej. Przy tych całych moich nerwach i stresie (pisałam o tym ostatnio) naprawdę nie było sensu podchodzić znów. Muszę trochę wyciszyć się, uspokoić i podejść do tego spokojniej. Może spróbuję za jakieś dwa miesiące znów, zobaczymy. Wiem, że znowu będę musiała zdawać te nowe testy, ale jak ostatnio je zdałam,to teraz tez mi się uda (mam taką przynajmniej nadzieję).

Jeżeli chodzi o dietę i ćwiczenia, to przyznaję ze skruchą, że fatalnie. Nie dość, że mało ćwiczyłam (jakoś za bardzo przejmowałam się tym egzaminem na prawko),to jeszcze sobie trochę odpuściłam dietę. Na efekty tego długo nie trzeba było czekać - wczoraj się ważyłam i wyszło 2,5 kg więcej. Ale nie mam się co załamywać, biorę się za siebie porządnie. Najbardziej chciałabym wyszczuplić te moje nogi. Dotychczas wychodziło mi to z mizernym skutkiem. Może znacie jakieś dobre sposoby, ćwiczenia na te nieszczęsne nogi? "Górę" ciała mam całkiem ok, małe "poprawki" by się tylko przydały, ale ten "dół" to jakaś masakra. Liczę na jakieś dobre rady.

Pozdrawiam Was Wszystkich w tym niezbyt ciepłym dniu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.