Wskoczyłam w stanik treningowy włączyłam film i zaliczyłam dziś skalpel.
Wczoraj i przedwczoraj zapisywałam ile czego jem, ale na koniec dnia nie obliczałam. Wzięłam dziś zeszyt i wyszło na to że w poniedziałek zjadłam 1624 kalorie a wczoraj 1678 kalorii. Miałam ochotę wczoraj na ziemniaki więc ugotowałam więcej i zjadłam ziemniaki z surówką. Mniam pychotka.
Wlazłam dziś na wagę i pokazała równo 71 kg. Mam nadzieję że teraz będzie tylko mniej i waga nie podskoczy.
Niedługo zaprowadzę córkę do szkoły, pójdę do lidla na zakupy, przygotuję obiad i może się wezmę za mycie okien na balkonie bo po zimie są ohydne.
U mnie to tyle. Zerknę co u was i wskoczę pod prysznic.
Miłego dnia
GloriaM
30 marca 2014, 20:54Woooww.. Rozwalila mnie na lopatki ta motywacja z posladkami.. Leze i kwicze ;)
ewela22.ewelina
26 marca 2014, 12:23alez motywacja:D ulalla:d no to nie zle kochana:D