Może zacznę od wczoraj. Praktycznie cały dzień poza domem, więc nie wykonałam ćwiczeń. Jednak muszę mieć tą niedzielę wolną bo często w niedziele jeździmy do rodziców. Dietowo super, no może wyszło trochę za mało kalorii ale dziś jestem w domu więc będzie lepiej, wczoraj było 1067 kalorii.
Dziś w nocy mój mąż wyjechał na szkolenie, wróci jutro wieczorem. Wstałam o 3:30 ale już był w samochodzie i nie zdążyłam dać mu buziaczka :( Posiedziałam godzinkę przy kompie i poszłam spać. Niedawno wstałam, poszłam do toalety i jak wróciłam wyjęłam wagę żeby uzupełnić tabelkę nowego wyzwanie jednej z Vitalijek. Wynik pozytywny, jestem zaskoczona bo mam @ a waga pokazała spadek teraz jest 72,9 kg. Nie będę na razie zmieniała paska, poczekam do następnego poniedziałku i dopiero. To raptem różnica 0,3 ale mnie i tak to bardzo cieszy bo od miesiąca waga stała w miejscu!!!
Zaraz pójdę pomyśleć nad śniadankiem i zobaczę co się u was dzieje.
Powodzenia
marietta188
10 lutego 2014, 17:15Powodzenia:)
maelo
10 lutego 2014, 10:03czytam i u każdego jest poniedziałkowy spadek wagi ! :D
Joteczka82
10 lutego 2014, 09:51Każdy spadek nawet najmniejszy jest na wagę złota.
pasztettt
10 lutego 2014, 08:58Mam marzenie o takim ciałku:)