Witam wszystkie Vitalijki
Czas zabrac sie za siebie....powiedziec sobie dosc, zegnajcie zbedne kilogramy i nigdy nie wracajcie!!
Mysle, że uda mi sie nastawić moja psychike na inne myślenie....Od dziś zero słodyczy, napoi gazowanych, minimum smażonego i wiele by można bylo wymieniać...coś pewnie o tym wiecie
Wody pije dużo, czasem tylko w pracy wypije okolo 2 litrów..Najgorzej bedzie mi z jedzeniem śniadań do których nie jestem przyzwyczajona:( tym bardziej przed praca...no i oczywiście z ćwiczeniami..choc sprzetu w domu nie brak...orbitrek, rowerek spiningowy, ławeczka...teraz nic tylko czekać na checi
Trzymajcie za mnie kciuki, zebym zaczeła i się szybko nie poddała...
Pozdrawiam, miłego popołudnia:)
Melycha
5 września 2015, 08:38Rzeczywiście śniadania to podstawa :) nie obawiaj się ich, trzymam kciuki :)
HappyWay
3 września 2015, 13:22Warto uwierz mi! Dzisiaj mija mi pół roku, jak wzięłam się w garść, dasz rade!
agus0709
3 września 2015, 12:49Dziękuję :) pewnie, że osiągniesz! Spinaj tyłeczek i działaj bo warto! :) choć tak patrzę na fotki to i tak nie wyglądasz na tyle ile ważysz :)
kasia50026
3 września 2015, 13:29Dziękuję; ) no mi czasem się rąk wydaje ale cyfry mówią niestety swoje....
kasia50026
2 września 2015, 16:16Dziękuję dziewczyny; ) postaram się jakoś przekonać do tych śniadań. ..
YoungAnna
2 września 2015, 15:30Ja czasem próbowałam wieczorem wcześniej (gdyż jestem sową i wieczorem moge myśleć) coś-tam sobie przygotować, ewentualnie kupić jakiegoś półgotowca... czasem działało :) jak się nie trzeba z tym rano męczyć, tylko po prostu zjeść to wtedy jest mniejsza bariera energetyczna do pokonania :) powodzenia i pozdrawiam!