Cześć kruszynki:*
Waga stoi niestety
No i znowu się zatrzymało tylko nie wiem czy to związane jest nadchodzącą miesiączką czy ja coś źle robię.
Miałam się dzisiaj z warzyć podać wymiary tak na to czekałam nie warzyłam się od kilku dni żeby był widoczniejszy efekt, a tu taka niespodzianka nawet trochę więcej warze.
Ale co tam świat się nie kończy, będę dalej walczyć wiem czego chce i to osiągnę.
Menu:
Śniadanie: płatki owsiane z mlekiem 1,5%, połowa grejpfruta, herbata zielona.
2Śniadanie: połowa grejpfruta, herbata czerwona.
Obiad: ziemniaki, pałki z kurczaka z pieczarkami ( na parze), czerwona kapusta, herbata zielona.
Podwieczorek: wafle ryżowe, herbata czerwona.
Kolacja: jajecznica z 3 jaj ze szczypiorkiem i pomidorek, herbata zielona.
Około 1200cal.
Ćwiczenia:
7serii pół brzuszków po10szt.
5serii po 10szt z hantel-kami na ręce.
10min zginania stopy i kolana.
10min. wciskania pięty w piłkę z lekko zgiętym kolanem i dociągania stopy w pion
(Postaram się wszystko zrobić!!!!)
Kochane pomiary i wagę podam po miesiączce
POZDRAWIAM MIŁEGO DNIA:*
Waga stoi niestety
No i znowu się zatrzymało tylko nie wiem czy to związane jest nadchodzącą miesiączką czy ja coś źle robię.
Miałam się dzisiaj z warzyć podać wymiary tak na to czekałam nie warzyłam się od kilku dni żeby był widoczniejszy efekt, a tu taka niespodzianka nawet trochę więcej warze.
Ale co tam świat się nie kończy, będę dalej walczyć wiem czego chce i to osiągnę.
Menu:
Śniadanie: płatki owsiane z mlekiem 1,5%, połowa grejpfruta, herbata zielona.
2Śniadanie: połowa grejpfruta, herbata czerwona.
Obiad: ziemniaki, pałki z kurczaka z pieczarkami ( na parze), czerwona kapusta, herbata zielona.
Podwieczorek: wafle ryżowe, herbata czerwona.
Kolacja: jajecznica z 3 jaj ze szczypiorkiem i pomidorek, herbata zielona.
Około 1200cal.
Ćwiczenia:
7serii pół brzuszków po10szt.
5serii po 10szt z hantel-kami na ręce.
10min zginania stopy i kolana.
10min. wciskania pięty w piłkę z lekko zgiętym kolanem i dociągania stopy w pion
(Postaram się wszystko zrobić!!!!)
Kochane pomiary i wagę podam po miesiączce
POZDRAWIAM MIŁEGO DNIA:*
Kasia2701
27 lutego 2013, 07:55Dziękuje wszystkim za rady i słowa otuchy:)) Wam też życzę powodzenia kochane.
basterowa
26 lutego 2013, 22:50Na pewno szybko się pozbędziesz nadwyżki ;) Głowa do góry!
WrednyRudzielec
26 lutego 2013, 19:53też jestem przed @ dltago piję herbatkę z pokrzywy by woda schodziła a ćwiczenia rób dla przyjemności ;) nie tylko dla wyszczuplenia;*
Camille1987
26 lutego 2013, 18:52Nie przejmuj sie, jeśli byłaś u mnie to wiesz że waga stała prawie 3 tygodnie, dziś zauważyłam lekki spadek, takze bądź dobrej myśli :D
Suri91
26 lutego 2013, 17:00To na pewno wina okresu! :) Przed jest sie strasznie nadetym :D Zważ si dopiero po okresie to wtedy bedzie wiarygodna waga. :)
wizir
26 lutego 2013, 16:19Prawdopodobnie miesiączka, bo przed zawsze człowiek czuje się taki nadęty, więc pewnie dlatego waga stoi w miejscu :) Także nie ma co się martwić, zważysz się po okresie i na pewno efekt będzie murowany :)
nulla87
26 lutego 2013, 15:21wiem co czujesz., ja kiedys wazylam sie codziennie "tak dla kontroli", jednego dnia wazylam o kilo wiecej niz poprzedniego, za bardzo sie tym przejmowalam wiec zrezygnowalam z codziennego wazenia :P taka glupota, a jednak siedzi w glowie i myslimy co zrobilysmy zle.. a tu tyle czynnikow na to wplywa! Ty sie nie martw nic, po miesiaczce wszystko wroci do normy, a moze i spadku ;) Powodzenia :)
kamileczka344
26 lutego 2013, 13:41ja wcozraj robiłam brzuszki i dzisiaj mam siniaki na plecach nie mogłam się położyć na podłogę i znwou ich robić';/
JaniaOwca
26 lutego 2013, 12:16Wejdź na wagę dopiero po @ W organiźmie zbiera się dużo wody przed...
Nesca85
26 lutego 2013, 12:03to pewnie przez @, nie przejmuj się, minie:)
gruszkin
26 lutego 2013, 10:37Waga stoi na podłodze. Cierpliwości, może waż się raz na miesiąc w tym samym dniu cyklu? Efekty przyjdą. Fajnie dajesz radę z ćwiczeniami. Poza tym masz świetne efekty, a im bliżej sukcesy tym trudniej. Zobacz ile procentowo zrzuciłaś.
zieloni
26 lutego 2013, 09:50Ja dopiero zaczynam, bo to 12 dzień diety:) ale mam to samo. Mam wrażenie, że ile bym nei ćwiczyła, jak dobrze bym nie liczyła kalorii to waga będzie constans. Cierpliwości. Pozbycie się nadwagi trwa dwa razy więcej czasu niż jej gromadzenie.
naja24
26 lutego 2013, 09:40Moja niestety też stoi :)
scarlet86
26 lutego 2013, 09:02hmm.. no widzisz ja przed miesiaczką się ważyłam, teraz tydzień ćwiczyłam jadłam w maire zdrowo.. i dupa.. spadek jest ale taki mały, że mi się odechciewa... pozdrawiam i 3mam kciuki by Tobie waga drgneła w dół :)