Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Na razie bez pozytywnych zmian


Osiągnęłam wagę, którą chyba miałam w ciąży - 80 kg. A do Wielkanocy miało być 70, żeby chociaż 75. Cóż, plan jest teraz taki: trx 2x w tygodniu w klubie Fitness, ćwiczenia w domu, gdy nie chodzę na fitness, zero cukru - kupiłam w końcu słodzik, który nie smakuje jak słodzik - erytrytol, w diecie kasza jaglana. Walczę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.