Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Już grudzień a my hau hau


Ostatnio mało mam czasu na wszystko i znowu dawno nie pisałam. Waga się nie zmieniła ale sylwetka i owszem. Ćwiczenia bpu wyciskają siódme poty i dają rezultaty! Otoczenie zaczęło mnie chwalić. Co prawda mam teraz drugi tydzień przerwy w fitnessie bo cała nasza rodzina poległa na zatoki i mieliśmy takie ataki kaszlu (tytułowe hau hau), że chcieliśmy wypluć płuca. Ja już wychodzę z tego, dziecko powoli ale facet... jak to facet, nie chciał brać leków i szczeka cały czas. Zaczął trochę brać jeden lek ale dlatego już, że chciało go zadusić.
Dziecko dobrze się uczy, choć nie zawsze jej się chce.
Partner w pracy po awansie ma więcej  kasy ale też nie pracuje ośmiu godzin i przychodzi często w stanie agonalnym, ale co zrobić...
U mnie za to taka średnia sytuacja. Jako firma córka zagranicznej firmy zostaliśmy sprzedani polskiemu inwestorowi i nie wiem co będzie dalej. Polacy lubią dziadować i udupiać swoich pracowników, więc na razie nie widzę tego zbyt optymistycznie ale zobaczymy....
W najbliższym czasie (przejęli nas od grudnia) może odsłonią trochę karty, co chcą z nami zrobić.
A poza tym czas prezentów kupowania - lista jest - dziecko zamówiło a ja dla niej list od Mikołaja ale w formie video, chyba będzie zaskoczona :o)
  • rynkaa

    rynkaa

    3 grudnia 2013, 10:23

    nic tak nie motywuje jak pochwały :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.