Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem studentką na Pwr, 3 rok Technologii Chemicznej. Uwielbiam pływanie i jedzenie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 493
Komentarzy: 7
Założony: 1 lutego 2016
Ostatni wpis: 17 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
karterr

kobieta, 31 lat, Nowa Ruda

180 cm, 98.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 grudnia 2016 , Komentarze (4)

Przez 3 tygodnie byłam w stanie utrzymać dietę, jeść regularnie, nawet na początku byłam głodna i nie podjadałam. A teraz minęły 3 tyg i podczas wizyty u cioci-pękłam. Zjadłam ptysia. Miałam potem ogromne wyrzuty sumienia, lecz po chwili namysłu uznałam że skoro jednego już zjadłam to drugi wcale nie zaszkodzi. A jednak. Waga nie spadła jak oczekiwałam i nawet ćwiczenia mające pomóc rozprawić się z nadprogramowymi kaloriami nie pomogły. Macie jakieś sposoby na tego typu sytuacje? Dopóki nie powącham albo nie skosztuje słodkiego, jestem jako tako w stanie się oprzeć. Lecz jeżeli spróbuje-to już po mnie.

Więc w tym tygodniu składam sobie obietnicę. Jeżeli nie zjem nic słodkiego i będę się trzymać diety to kupię sobie kolczyki. Jakoś trzeba się zmotywować do trzymania diety! Trzymajcie kciuki! :)

15 listopada 2016 , Komentarze (3)

Więc poprzedni zryw nie wypalił, po raz kolejny. Dziś byłam w naturhousie na pomiarach składu ciała i się podłamałam. Ważę 100 kg (kiedyś sobie obiecałam ze do tego nie dojdzie, nigdy), mam 39% tłuszczu i mam otyłość I stopnia. Po tej wizycie zamówiłam dietę Ewy Chodakowskiej i teraz czekam na jej ułożenie. Plan-zacząć od poniedziałku! Mam nadzieje ze tym razem się uda i zaszkokuje rodzinę na święta :D

1 lutego 2016 , Skomentuj

Więc zaczęłam się zdrowo odżywiać po 06.01.2016 r. Stosuję się do zaleceń Ewy Chodakowskiej, korzystam z jej diety i regularnie ćwiczę (5-6 razy/tydz). Juz za parę dni będę mogła zmierzyć swój sukces w cm i zapisać go :) Jestem bardzo ciekawa wyniku gdyż miałam pewne porażki w ostatnim tygodniu. W mojej diecie jest tzw cheat day. Polega on na tym że raz na jakiś czas robię sobie taki dzień w którym jem wszystko co mi się tylko wyśniło-bez żadnych wyrzutów sumienia. Wiem ze dla niektórych jest to bardzo wątpliwa metoda. Jednak po moim przestawieniu się z tłustego jedzenia i słodyczy na mnóstwo warzyw i zero słodyczy taki dzień jest baaaardzo potrzebny bo inaczej chyba bym nie wytrwała. Moja częstotliwość to raz na 2 tyg. Teraz wypada w tłusty czwartek więc bardzo się cieszę :) Koniec tych wypocin-zabieram się do nauki bo sesja w trakcie a ja zabrałam się za odchudzanie, ćwiczenia i jeszcze prowadzenie Vitalii. Achhh te studenty-zrobią wszystko żeby się nie uczyć :P

Powodzenia wszystkim odchudzającym się!!! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.