Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zoo
25 kwietnia 2009
Muszę wam powiedzieć że mój wczorajszy wypad do zoo był bardzo udany. 4 godziny spacerowania powinny się przyczynić do utraty wagi, ale to sprawdzimy w czwartek. Przy okazji wizyty w Gdańsku zawitaliśmy też do Krynicy Morskiej na mały spacerek nad brzegiem morza ( nie muszę chyba mówić że było bardzo romantycznie...). Szkoda tylko że nie mogliśmy zostać tam na dłużej, niestety mąż ma dziś jakieś dziwne szkolenie... Ale nic straconego bo przed nami jeszcze tydzień urlopu ;-) Korzystając z okazji wolnego dnia (bez męża ;) ) wybieram się zaraz na konie z koleżanką. jest super pogoda więc pewnie wybierzemy się na dłuższą przejażdżkę po lesie. Miłego dnia....
papcia69
5 maja 2009, 12:49widze ze juz polowa wagi za Toba :) gratuluje... 60kg to Twoj cel ostateczny? ojjj chyba nie :) chociaz widze ze ostro sie zawzielas i TAK TRZYMAC! :) pozdrawiam :)
YoungLady
4 maja 2009, 12:07Dziękuję za radę... mam nadzieję, że jakoś się zdecyduję na którąś, zapewne T. będzie miał decydujący głos ;))))))
menevagoriel
3 maja 2009, 16:01ooo u ciebie aktywnie i jak widze wesolo :)
karolka85.olsztyn
25 kwietnia 2009, 21:34Akurat byłam z dziewczyną która ma w Barczewku dwa swoje konie, ale Makruty mają swój urok którego nie ma nigdzie na świecie...
YoungLady
25 kwietnia 2009, 10:10było by miło gdybyście jeździły do Barczewka, ale chyba tam są tylko prywatne konie :(