hej moje kochane muszę sie wam do czegośc przyznać wczoraj sobie troszke wszystkiego odpuściłam dietę prawie jej nie było ....i do tego jeszcze sobie pozwoliłam na desperadosika a to wszystko przez to że wczoraj jakaś wariatka wybiła mi szybę w lokalu i musiałam iśc tam o 21,00 i policje wezwać i z tego wszystkiego nawet nie wiem jak to wyszło że sie na piłam tego piwka .... i tak mi to wszystko zeszło do 1,30 w nocy ....a o 6,30 musiała być w pracy nie mogłam dojśc do siebie ..... dzis tez nie mam dietki ..... kurde teraz tego żałuję bo przez to po kłóciłam sie z mężem ....
gdyby nie znajomi to pewnie bym przyszłam normalnie a tak zostałam z nimi i co na robiłam tylko kłótnie cholerka na waliłam na maxa
A JUTRO WALENTYNKI I CI I NIC NIE BEDZIE
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
edizaba
13 lutego 2010, 23:15miałaś stresa, to sobie odpuściłaś. Ale będzie dobrze!
magbre
13 lutego 2010, 22:07głowa do góry, nie ma tak żle co by gorzej było, wszystko się poukłada, buziaka mężusiowi daj i też biędzie OK
malaDorotkaa
13 lutego 2010, 20:30weź się w garśc!! i się nie przejmuj!! nie zajadaj ani nie zapijaj smutków!! to nic nie da! tylko pogorszysz sytuację! a co do męża to jeszcze ci powiem tyle że seks jest najlepszą formą godzenia :D wspieram i całuję:*
BlueCocaine
13 lutego 2010, 20:27Nerwy i tyle. A piwem to się nie przejmuj. Oraz tym że diete odpuściłaś. Luz. Też bym pewnie wypiła (i to nie jedno) gdybym miała podobną sytuację
wieslawatokarska
13 lutego 2010, 19:20mam nadzieję , że sprawczyni zapłaci za wyrządzone szkody.A co do Walentynek to jeszcze nic straconego . Z rana możesz przyrządzić wspaniałe śniadanie z kwiatkiem i po prostu przeprosić później możecie iść na wspólny spacer albo coś razem zrobić co wam razem sprawi przyjemność . Mam nadzieję , że jednak dzień Walentynkowy nie będzie stracony całkowicie .
speluna
13 lutego 2010, 17:26zeby mendę pokręciło! mam nadzieję, że chociaż niszczycielka zapłaci za szkody materialne?bierz się w garsc bo panna nie jest warta Twoich nerwów!! a co do walntynek - to pomyśl że to tylko plastikowe święto a prawdziwą miłość widać w codzinnym życiu. Jesli chodzi o zegarek - to o ile ktoś też lubi sportowe zegarki to na pewno uzna że piękny;)) z tej serii http://www.timex24.pl/product/782/zegarek_timex_t44563_outdoor_casual
asik77
13 lutego 2010, 17:16ja dziś też wbrew dietce bo waga mnie zdenerwowała taki mały spadek 0,5 kg to prawie nic:( a na dodatek jakoś sam,otnie się tu czuje i zajadam samotnośc i nudy,Walentynki też sama bo K w PL jedynie to R mi został na gg.Myślę,że u Ciebie będzie wszystko dobrze a jutro razem z mężem spędzisz miło walentynki.Pozdrawiam
salispektra
13 lutego 2010, 17:12wszystko przez nerwy, 2 dni odstępstw od diety to jeszcze nie tragedia. trzymaj się:)