Hej kochane ;*
Dziś spędziłam prawie cały dzień na uczelni, ale zimnica! Strasznie zmarzłam, ale i na to znalazłam sposób! Poszłam biegać oczywiście :D Rozgrzałam się raz dwa :) Ostatnio w sh dorwałam legginsy 3/4 do biegania i dziś się w nie wcisnęłam iiii.. w końcu zaczynają mi się podobać moje nogi i pupa! Dało mi to jeszcze większego kopa, żeby ćwiczyć :) Jest postęp moim zdaniem :) Moja figura jest jeszcze za mało umięśniona, ale powoli zaczynam bardziej podobać się sobie :)
Menu:
śniadanie: płatki pełne ziarno + szklanka mleka
uczelnia: bułka pełnoziarnista z serkiem, sałatą, ogórkiem + 4 rzodkiewki
obiad: duża porcja warzyw z patelni
kolacja (po treningu) : szklanka mleka z bananem i garścią muesli
Brakuje porządnego źródła białka... Muszę popracować nad moim menu i organizacją. Ma któraś z Was jakąś porządną lekturę , która pomoże mi zrozumieć zdrowe zasady żywienia? Bo niby wiem co zdrowe itd, ale nie do końca wiem jak to łączyć. Trzeba się podszkolić po prostu :)
Aktywność: 5 km biegiem + rozciąganie 10 minut + spacer z psem 50 minut + 2 wyzwania plank i przysiadowe
A to kilka motywacji na dziś:
Do jutra! Buziaki kochane ! ;)
PoProstu-Karolina
10 kwietnia 2014, 15:05Super Ci idzie i powodzenia dalej ;)
spelnioneMarzenie
10 kwietnia 2014, 06:05fajne motywacje! swietnie ci idzie ;-)
czekoLidia
10 kwietnia 2014, 01:30Mi niestety tez ostatnio brakuje bialka, probuje przejsc na wegetarianizm a ty?
agggg
9 kwietnia 2014, 22:36Podziwiam, ja dziś rano myślałam, że zamarznę i żałowałam, że nie mam kurtki zimowej. Nie cierpię takiej pogody, odechciewa się wychodzić z domu. Dlatego gratuluję 5km, i to jeszcze w spodenkach 3/4.. uch..
karolinka2703
9 kwietnia 2014, 22:39No ja się rano wybrałam w cienkiej kurteczce i myślałam, że zamarznę :D
kawomania
9 kwietnia 2014, 22:02Drugie zdjęcie <3 Też miałam dziś biegać, ale i czasu mało i pogoda paskudna. Pobiegałaś za mnie. ;p Super, że Twoja samoocena się polepsza, o to chodzi. ;)