Hej kochane :)
Od razu chcę podziękować wszystkim dziewczynom kochanym, które złożyły mi życzenia :) Jesteście wspaniałe ;*
Dzisiejszy dzień mi upłynął spokojnie :) Ciężko sobie uświadomić, że kolejny rok sobie trzeba dołożyć :D Rano szukałam zmarszczek w lustrze i odetchnęłam z ulgą , bo jeszcze ich nie widzę ;) Przeszedł dziś do mnie nawet Pan ankieter i popatrzył na mnie i stwierdził, że potrzebuje kogoś po 20 roku życia :D Bardzo się zdziwił gdy mu powiedziałam , że się nadam :) Często mi się zdarzają takie sytuacje i to mnie utwierdza w tym , że młodo wyglądam jeszcze Ostatnio kupowałam alkohol w tesco i zakupy na babski wieczór robiłam i za mną w kasie stało dwoje ludzi i tak mi się przyglądali uważnie. Doczekali się w końcu momentu ,w którym poproszono mnie o dowód. Ich miny zdziwione mnie rozbawiły strasznie Ale bezcenne było to, że wychodzili za mną ze sklepu i widzieli jak odjeżdżam z parkingu samochodem , wtedy to już chyba zwątpili we wszystko
Miałam przygody , że mi nie chciano sprzedać alkoholu w monopolowym. Pan się tłumaczył, że to nie mój dowód :D Ale nic nie przebije historii jak kiedyś siedząc w domu , słyszę dzwonek do drzwi. Otwieram:
Pan: Dzień Dobry, jest ktoś dorosły w domu?
Ja: No tak.
Pan: To poproszę kogoś.
Ja: Ale ja jestem.
Pan: Ale ja potrzebuję z kimś dorosłym!
Ja: No mówię, że ja jestem.
Pan: Nie to już nie ważne..
Ja: Ale to o co chodziło?
Pan: No już nic, ziemniaki chciałem sprzedać..
Ja rozumiem, że młodo wyglądam, że pytają o dowód na alkohol. Ale na ziemniaki ? Na dowód!? :D Świat się przewraca :)
Zmieniając temat, dostałam dziś @. Świetny prezent :D No trudno, bolało jak cholera ! (bo już nie boli) . Z tego powodu ubrałam się raczej mało odświętnie :D Luźne spodnie, adidasy, bluza i tego mi było trzeba :) Zrelaksowałam się na spacerze z psem :) A na wieczór już kompletnie oszlałam! Poszłam biegać i poleciałam 5 km w 26 minut :D Jestem z siebie dumna Tak , więc podsumowując:
menu:
śniadanie: Pół bułki pełnoziarnistej z jajecznicą z dwóch jaj
przekąska: kromka ciemnego chleba - tak na szybko
obiad: kotlet schabowy z kalafiorem gotowanym bez zasmażki - średnio zdrowy ten kotlet, ale cóż
kolacja: mango + gruszka
aktywność: 40 minut szybkiego spaceru z psem + 5 km biegiem
Z okazji urodzin zjadłam 2 michałki :D Jutro będzie lepsze menu - mam nadzieję :) Nie mogę się doczekać, bo jutro przyjeżdża mój S. i mamy gdzieś iść :) Ciekawa jestem gdzie, ale to już Wam zdradzę po wszystkim :) Chciałam go podpuścić i spytałam jak mam się ubrać, usłyszałam:
- włóż sukienkę pod dres!
- jak to sukienkę pod dres?
- no, jej ! dress to sukienka po angielsku , a może dres? będziemy puszczać kaczki!
Czyli to znaczy nic Ci nie powiem, domyśl się sama i tak nic nie wskórasz :D
Mój narzeczony - żartowniś
Dobra kochane, lecę :) Buziaki i do jutra ;*
A sama sobie życzę takiej sylwetki , a co!
Znaczy wytrwałości, a w sumie i tak to osiągnę
kalliope
28 marca 2014, 10:38Ooooch az się uśmiechnęłam do monitora :) dobrze, że jestem sama w pracy bo by pomyśleli, że wariatka :) dziękuję za miłe słowa, jesteś kochana :*
kalliope
28 marca 2014, 09:32Sto lat, sto lat sto lat sto lat niechaj żyje nam! Wszystkiego naj Karola, spóźnione ale szczere :) Super osiągów w bieganiu, pożytku z faceta i samych nietuczących słodyczy ;) no ten wynik... zawstydzasz mnie... ;)
ruda.maruda
28 marca 2014, 00:11oj tą czekoladę, to chętnie przyjmę :D pierwsze wow, że poszłaś biegać w pierwszy dzień @, drugie wow za 5 km w 26 minut! Kochana jak Ty to robisz? :D też chciałam wczoraj obdarować siebie prezentem w postaci biegania, ale jak zjadłam gofry, to mi przeszła chęć :D motywujesz mnie do biegania i doganiania Cię w czasie :> no to miłego jutro, aż ciekawa jestem :D ;-)
peggy.na.obcasach
27 marca 2014, 22:54W takim razie - również życzę wszystkiego najlepszego! :) No i dalszej wytrwałości :)
agggg
27 marca 2014, 22:32Dzięki, kochana jesteś. Gratuluję tempa, ja zrobiłam 4km w 26min, więc chylę czoła. Czekamy na relacje z wyjścia z S. ;)
#Kejti
27 marca 2014, 22:20Wszystkiego najlepszego:) i utraty kilogramów:)