Wczoraj zrobiłam sobie trening, wytrzymałam ok 25 minut a później puściłam "pawia", dziś mam przerwę na małą regenerację, ale jutro zamierzam zrobić całe 45 minut. Oczywiście odchudzam się od zawsze, od maja do teraz do pracy jeździłam rowerem, a teraz pora na ćwiczenia w domu. Nie akceptuje swojego ciała, chciałabym podnieść swoją samoocenę i czuć się piękna :)
Chciałabym ważyć 55-56 kg, ważne by waga spadła poniżej 60... już wtedy będę zadowolona:)))
zawsze wstydziłam się swoich zdjęć, wagi i wymiarów... ale muszę się przełamać, by były efekty..
29.10.2012 r.
wzrost 158 cm,
waga 64 kg
talia 82 cm
brzuch - pod pępkiem- najszersza fałda - 92 cm
biodra 99 cm
uda 61 cm
łydka 38,5 cm
szyja 33 cm
Może któraś z was ma podobne wymiary? Bądźcie odważne :) pamiętajcie, że musimy się wzajemnie motywować :),
postaram się wrzucić zdjęcia moich fałd, fałdek i fałdeczek :)))
Bogna1982
30 października 2012, 22:04Hej, ja mam trochę podobne wymiary... Twojego wzrostu ale JESZCZE WIĘKSZA. Ćwiczę z Ewką codziennie oprócz soboty i niedzieli. zaczęłam tydzień temu... stosuje dietę MŻ... dziś dałam radę całego KILLERA :-)... musiałam bo to było za te orzeszki, które dzieci położyły na stole .... Trzymaj Się!! ja nie odpuszczam dopóki nie będzie rozmiaru 38!! nie wiem ile ważę bo nie mam wagi... ale czuje już po tygodniu, że jest DOBRZE!! a będzie jeszcze lepiej.