Powrzucam najpierw wszystkie zdjęcia jakie udalo mi się zrobić.
Śniadania:
Podwieczorki/drugie śniadania
Obiady :
Kolacje :
Prażona ciecierzyca z piekarnika z oliwą i przyprawami ,pycha !
Zdjęć kolacji mam jakoś malutko.
W weekend upiekłam bułki z gotowej mieszanki na chleb pełnoziarnisty ,wyszły pyszne i chrupiące. Najpierw piekłam na termoobiegu ,a potem na funkcji opiekacz.
W składzie głownie mają mąkę pełnoziarnistą pszenną i żytnią + suchy zakwas.
Na sprobowanie zrobiłam 4 ,ale juz wiem ,że bedę robić je częściej i więcej. Rodzice ostatnio kupują chleb ze wsi pszenno-żytni na zakwasie ,jest jasny,ale bardzo dobry i taki porządny, a do chleba razowego z piekarni koło mojego domu się zraziłam ,bo ostatnio miał w sobie pasek a jak ścisnęłam kromkę to miałam rękę cała w tłuszczu az kropełki tłuszczu 'szły' mi po dłoni.
Weekend spędzony w drugim domku ,było dość fajnie. Porobiłam zdjęcia mojemu kociakowi ,pokażę Wam :)
Niestety pozowanie idzie mu ciężko ,ale i tak wygląda słodko !
Okej ,na dziś to już wszystko. Może się odezwę za parę lub parenascie dni :)
Chesill
20 listopada 2011, 10:09i tak wygladasz swietnie ! mama ma racje sól mogła tak podziałać, nie tragizuj tylko kontynuuj:)))!
adveenture
13 listopada 2011, 01:05oo:) no to rzeczywiście nie powinniście się nudzić:D kto jak kto, ale Ty i tak pewnie na nudę nie narzekasz, więc nie dziwię się, że nie miałas czasu pograć:P ja w to ogóle nie umiem grać w billard, a w ping ponga jakoś nie za bardzo lubię:D chyba wolę bardziej aktywny sport:) zdjęcia?:) w sensie że pozujesz czy fotografujesz jesień?:) ja z cięzkim żalem muszę przyznać, że nie mam czasu i nawet niestety chęci na wychodzenie z domu.. jak myślę o tym zimnie na dworze to się wszystkiego odechciewa:P no ja wlasnie tez slyszalem, ze probne są zawsze trudniejsze.. a u Was w tych dniach są normalnie potem lekcje? oo kurde, to widzę, że ostro pracujesz:) jak ja patrze na moich znajomych którzy nawet nie rozpoczęli przygotowań i dopieero wybierają się po kupno repetytorium to nie wiem czy im współczuć czy zazdrościć:P ale skoro Ty tyle rozwiązujesz, to na pewno dostaniesz się na med bez problemu!:) mam nadzieję, że już choroba ustąpiła, bo kilka dni minęło:P oo, zajęcia w laboratorium? tata jakoś Cię wkręcił, czy na jakiej zasadzie? a co do miasta to widziałem jedną dziewczyne ode mnie, ale nie mam pojęcia kto to jest bo zdjęć nie miała i nie sadzę zeby trafiła na moj profil, ale wolę się na wszelki wypadek zabezpieczyć:) wiesz u mnie jest tak, że wszyscy się znają itd, więc gdyby ktoś się o tym dowiedział to już potem cała szkoła miałaby o czym gadać przez następny rok:)
shape48
10 listopada 2011, 20:59ale pyszne i zdrowe jedzenie ;)
luesa
10 listopada 2011, 16:59Aż się żałuje że wcześniej nie jadło się zdrowo. Wszystko wygląda tak pysznie!!!! Mam jedynie pytanie odnośnie wcześniejszej diety przed stabilizacją. Dużo mniej jadłaś? :)
VEN1987
10 listopada 2011, 15:06Pysznie to wszystko wygląda :) Twoje omlety z warzywami zainspirowały mnie do stworzenia własnych i czasem robię na obiad na małej ilości oliwy. Tylko dodaję jeszcze chudej wędliny na wierzch i trochę sera żółtego. Ostatnio mój chłopak sobie zażyczył właśnie taki zamiast obiadu swojej mamy :D Pyszne i sycące.
adveenture
8 listopada 2011, 20:17heej:)! o kurde, odpisałaś! jak fajnie:)) szczerze mówiąc to zostawiłem Ci jakieś 3 komentarze i właśnie się zastanawiałem czy już całkiem odpuściłas sobie vitalie, czy nie masz kompletnie czasu:) ale już teraz wszystko wiem:P oo, zmieniłaś zdanie? już o stomie nie myślisz?:) ja w sumie nie wiem czy Ci wspominałem, ale chcę jeszcze studiować drugi kierunek - zaocznie geografię:) hmm, nie wspominałem gdzie mieszkam? a więc w Choszcznie;) pewnie nawet nie wiesz gdzie to jest:P jakieś 30 km od Stargardu Szczecińskiego, a 60km od Szczecina. a pepco oczywiście, że nie mamy, hehe:D ale w sumie już sobie poradziłem i kupiłem podobne foremki w sklepie z takimi artykułami kuchennymi. teraz tylko muszę sie zebrać do ich zrobienia, a z tym będzie gorzej:P szkoła, szkoła i jeszcze raz szkoła.. klasówki zapowiadają nam juuż nawet na grudzień.. probne matury w mojej szkole sa chyba 21-23, więc mamy wolne i sobie odpocznę. właśnie! a Ty kiedy masz próbne?:> jak nastawienie? skupiasz się w jakims stopniu nad polskim, matmą czy tylko ciśniesz biolę i chemię? co do taty to współczuję.. ale masz zawsze brata i może jeszcze z kimś spędzacie święta.. ale wiadomo - chciałoby się razem.. ii jak sobie poradziłaś z odpowiedzią z biologii?:D mam nadzieję, że poszło super:)
angmatel
8 listopada 2011, 17:01... dziękuje ślicznie za przepis! Nie omieszkam spróbować ;o) a pro po fajniuchny ten Twój kociak :o)
angmatel
8 listopada 2011, 11:42...hej Kari! Powiedz, Kochanie jak robisz tą ciecierzycę ale tak od podstaw? Mam tego ze dwa kilo ale jak do tej pory jadłam tylko zupę :/
marta1501
7 listopada 2011, 11:34Zdjecia swietne, az milo sie patrzy na te wszystkie kolory, zdrowe jedzenie. Moje pytanie - co jest na trzecim zdjeicu? Wyglada jak jakas pizza. czy to jakas dietetyczna wersja? Powiem Ci, ze pod wzgledem posilkow bede czerpala od ciebie inspiracje ;) Wysylam zaproszenie i musze przejrzec wszystkie Twoje wpisy zeby dowiedziec sie jak dokladnie udalo Ci sie schudnac :) pozdrawiam :*
Dubi...IsBack
7 listopada 2011, 11:14Ale fajny kociak! I jak zwykle, na talerzach, pysznie i zdrowo! Miłego tygodnia! :)
kasia8147
7 listopada 2011, 09:22pozdrawiam :)
MajowaStokrotka
7 listopada 2011, 07:09Fajnie, że się odezwałaś...A jak tam sprawa studniówki i partnera?
sfija
6 listopada 2011, 22:40i bardzo fotogeniczny ;)
agniecha964
6 listopada 2011, 22:24Uwielbiam Twoje fotomenu :) A jak tam nauka i przygotowania do matury? jak tam prawko ? Ja już na wylocie tylko egzaminy mi zostały tzn teoria i jazda.... Pozdrawiam :)
SheIsEvil
6 listopada 2011, 21:22Ah taki sukces z dietą i jeszcze sie zdrowo odzywiasz... tak trzymac!:)
beciaaaa92
6 listopada 2011, 20:56menu jak zawsze zdrowe i przepyszne :) śliczny kotek.
Adrian.
6 listopada 2011, 20:48ciekawe zdjęcia jak zawsze:)
karaibka95
6 listopada 2011, 20:23ale ja już tak kiedyś jadłam tylko ostatnio coś zawalam :P
LoveSweets.
6 listopada 2011, 19:55ale pyyyyysznie! jak tak patrzę na Twoje zdjęcia to chyba zacznę jeść do więcej warzyw, bo trochę ich mało w moim menu ;/ pisz częściej! ;) i pisz co tam u Ciebie słychać, jak w szkole itp ;)
charlottal
6 listopada 2011, 19:47Karola...cieszę się, że zamieściłaś nowy wpis. Właśnie dziś o Tobie myślałam...no i chyba cię "przyciągnęłam" ;) Pozdrawiam.