Hej,
zgrzeszyłam dzisiaj. Urodzinowe ciasto w pracy... zjadłam kawałek pysznego sernika i jeszcze pyszniejszy jabłecznik. Po jednym kawałku. W ramach rozgrzeszenia przeszłam niecałe 13 km... nogi bolą ale czuję się dobrze.
Poza tym wszystko w jak najlepszym porządku. Znalazłam też ćwiczenia, miałam zamiar dzisiaj poćwiczyć ale nie mam już sił. Po powrocie do domu zaczęłam robić jedzenie do pracy i niedawno skończyłam. Zaraz lecę pod prysznic i spać, oczy same się zamykają.
Dzisiaj podczas wędrówki znalazłam piekarnię, która sprzedaje chleb na kg. Jest to dla mnie pewnego rodzaju zbawienie. Nie kupuje całego bochenka chleba, bo sama nie dam rady zjeść. Mój jadłospis przewiduje dwa kawałki ciemnego pieczywa na dzień. Tak więc kupiłam dzisiaj na spróbowanie 2 kromki chleba żytnio-orkiszowego i zapłaciłam aż 0,66 zł. Piekarnia jest dość spory kawałek od mojego bloku, ale nie zniechęca mnie to. Kolejny powód żeby się przejść ;)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Caffettiera
16 czerwca 2015, 16:49odpokutowałaś swoje grzeszki z nawiązką ;)
new_balance
16 czerwca 2015, 07:40Teraz mam wyrzuty sumienia, że ja swoich weekendowych grzechów nie odpokutowałam... ;) Koło mnie też jest taka piekarnia i bardzo duży wybór (takie chleby, że nazwy pierwszy raz w życiu widziałam). Bardzo fajna inicjatywa i zdrowa :)
karolaa1987
16 czerwca 2015, 08:08W tej piekarni co znalazłam to też ogromny wybór, niestety po godz 17tej cieszę się że jest jeszcze ten żytnio-orkiszowy, hihi :)
angelisia69
16 czerwca 2015, 04:53o fajny pomysl z taka piekarnia,ja sama bym sie na taka skusila,bo jadam rzadko chleb a nie nawidze marnowac jedzenia i jak mam ochote na 2-3 kromki to niestety musze caly kupic badz polowke :/ Zjadlas grzecznie po kawalku ciasta,wiec wszystko ok,co innego jakbys sie rzucila na polowe :P
karolaa1987
16 czerwca 2015, 08:09otóż to, tylko po kawałku :D
anejka75
15 czerwca 2015, 23:24Mam nadzieję że w tej piekarni nie ma zaczarowanych bułek ;-) fajny pomysł z tym chlebem na kilogramy Miłej nocy pozdrawiam
karolaa1987
15 czerwca 2015, 23:37oby kochana, oby... hihi :) dzięki i wzajemnie :)