Rok temu cwiczylam, jadlam zdrowo i rzeczywiście efekty były widoczne ;) Pojechała jednak z koleżanką nad morze do pracy w księgarni i wszystkie zbędne kilogramy wróciły. Przez rok wiele się zmieniło, ale o tym innym razem. Dziś jest nowy, drugi początek, gdyż od 6 września mam urlop i do tego czasu chce pięknie wyglądać w bikini. Zrobię sobie zdjęcia by miec porównanie " przed i po" i biorę się za siebie.
śniadanie 14:00 :
reseztki kruszonki z ciasta (-)
obiad 17:00 :
1/2 piersi z kurczaka z warzywami na parze, 3 kubki czerwonej herbaty
I będzie jak rok temu, będę biegać i ćwiczyć. Od dzisiaj, od zaraz i od teraz. W końcu trzeba jakoś wyglądać gdzieś na egzotycznej plaży. Uda mi się!
karola0306
3 sierpnia 2014, 18:35powodzenia! :)