Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ogarniam się


Myślę, że powoli zaczynam wychodzić na prostą. Dziś też była wpadka po śniadaniu ale już później było ok. Na południe zjadłam marchewkę startą z jabłkiem (bez cukru) a później zupę. Mama zrobiła na 16 sos i miałam zjeść z kaszą ale już odpuszczam dzisiaj, nie jestem głodna i już późno. Później wszamię jakieś jabłko. Pokręciłam dziś hula. Udało mi się 30 minut wytrzymać i teraz jestem po 50 minutach cardio. Chciałabym jeszcze zrobić ten 30 day shred z jillian, zacząć to dzisiaj ale nie wiem czy będę miała siłę. Pocieszające w tych moich wpadkach było to, że cały czas ćwiczyłam. Jednego dnia więcej drugiego mniej ale codziennie ćwiczyłam. Nie mogę przestać na 2 dni czy więcej bo później już nie wrócę a ćwiczę już ponad miesiac więc szkoda byłoby zaprzepaścić to co osiągnęłam.
  • Karo8912

    Karo8912

    17 marca 2013, 18:36

    Tak mniej więcej jem 4 posiłki dziennie, bo 5 to za dużo dla mnie. Staram się nie jeść późno wieczorem i nawet ciężko było by mi to rozplanować w czasie. Głodna nie chodzę:D

  • mona26r1

    mona26r1

    17 marca 2013, 10:15

    jeśli dużo ćwiczysz to nawet jest wskazane, żebyś więcej jadła:) nie przestawaj, nie poddawaj się, wiosna idzie wielkimi krokami, dasz radę :)

  • ...Dupka

    ...Dupka

    17 marca 2013, 09:09

    No i o to chodzi! Brawo! Gratuluję ogarnięcia się:) Tylko tego jedzenia, mam wrażenie, coś bardzo malutko; czy się mylę? Buźka

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.