Dzien podsumowania musialam przelozyc z jutra na dzis - wieczorem jedziemy do znajomych i wracamy dopiero w niedzile wieczorem stad ta zmiana.
Pomiarow nie dokonuje - gdyz pierwsze zorbilam w zeszlym tygodniu (nie moglam znalezc centymetra krawieckiego musialam zakupic nowy).
Wagowo -5.1 kg. Bardzo sie ciesze. Teraz oczekuje juz mniejszych spadkow bo pczatki zawsze sa wielkie :) Z doswiadczenia wiem. Cwiczenia przez ostatnie 2 tygodnie - generalnie oceniam bardzo dobrze. Dieta praaawie wzorowo :)
Cele na przyszly tydzien - silownia 6/7 dni (juz bede miala swoje auto odebrane od mechanika wiec bede jezdzic rano). Utrzymanie dietkowania na takim poziomie. To by bylo na tyle.
Kuzwaaa ide wreszcie ten chleb upiec, bo wczoraj w koncu nie upieklam i znowu deski musialam na sniadanie jesc
Do pozniej.
Monika..
9 lutego 2013, 15:26Gratuluję tak dużego spadku i udanego wieczorku życzę ;)