Witajcie kochane ;*
Długo oj długo mnie tu nie było.... tzn. oglądałam was z ukrycia nie
komentowałam nie robiłam wpisów. Przepraszam.
Wracam do was z wagą 70 kg. ;/ próbuje być na diecie już od nowego roku
jakoś idzie choć nie jest idealnie.
Rozstałam sie z chłopakiem a raczej z dorosłym dojrzałym mężczyzną( myślałam, że jest dojrzały)
Wiecie pozałam go na portalu randkowym. Zaczęliśmy sie spotykać
nagle nasza znajomość przerodziła sie w coś więcej.
Poznałam go w 2012 roku na koniec sierpnia od 8 października zaczęliśmy
być razem. Na początku było okej jak to na początku, choc tak mało
czasu mi poświęcał. Zapominałam dodać, ze On ma obecnie 30 lat ja 18
moja słabość do dużo starszych facetów jest wywołana tym, że
dużo w życiu przeszłam. ale o tym może kiedy indziej. Miszkamy 100 km od siebie
ale jakoś trafaliśmy przeszło rok czasu. Nie spotykaliśmy sie
co weekend bo dużo pracował tak mówił rozumiałam byłam cierpliwa
zabujałam sie na maxa. Nagle zaczęło sie wszystko sypać ;( czyt. w grudniu.
Powiedział, że to wszystko jest spowodowane tym, że
ze swoja poprzednią dziewczyną rozstał sie w Boże Narodzenie i
dlatego tak jest ale po świętach minie. Byłam cierpliwa przecież był dla mnie wszystkim.
Spotkaliśmy sie 21 grudnia przepraszał obiecywał, ze już więcej tak nie
bedzie, że wszystko przemyślał. Wierzyłam. Powiedział, ze pójdziemy na bal na sywestra ucieszyłam sie bardzo. A nagle w poniedziałek napisał, ze
nie idziemy na żadnego sylwestra , ze po świętach wyjeżdża
do Niemiec do pracy na miesiac. Było mi przykro nagle znów zmienił sie o 180
stopni. Nie chciał ze mną rozmawiać . a jak pisał to tylko zebym mu dała spokój
bolało bardzo. Po świętach dzwoniłam kilkanaście razy miał
to w dupie nie odbierał napisał sms zebym dała mu spać ( było wtedy rano )
a nagle potem KONIEC Z NAMI MAM CIE DOŚĆ a potem cisza
potem napisał, że pogadamy ja wróci potem pisał ze
nie jestem mu obojętna zebym mu dała spokój i ze odezwie sie sam.
Pisałam dzwoniłam miał to gdzieś. Napisał mi tylko, że
bym dała mu spokój, żebym zrozumiała ze nie ma ochoty gadać i pisać
ze do póki nie wróci więcej nie napisze.
Nagle odpaliłam portal na którym sie poznaliśmy znalazłam jego profil !
założyłam konto wstawiłam zdjęcie jakiejś panny z neta i napisałam a
ten pisze tam ze jest długo sam ze trudno o kogoś
normalnego, że podobno sylwka spędził w dyskotece ale miał iść na bal ale panna z którą miał iść upiła mu sie przed tą imprezą i wstydził się ją zabrać do
ludzi. że ostatnio czesto jeździ na dyskoteki może tam spotka kogoś normalnego ale chyba jest już za stary na imprezy ze bardzo chce sie ze mną spotkać.
ze z tego portalu spotykał sie tylko z dwoma dziewczynami
z tym ze obie okłamały go co do swojego wyglądu i ze obie miały dzieci,
Z tego co wiem to, nie mam żadnych dzieci ale...
Wiecie jak można być tak fałszywym kłamcą .??
mówić komuś ze się go kocha, ze jest dla niego wszystkim a tutaj zmyślać takie
historie ! to mi sie w głowie nie mieści a mi wcisnął ze
wyjechał do Niemiec. . Nadal myśli ze wierze w to ze naprawdę wyjechał.
Wiecie chciałabym zeby przyjechał jak wróci niby i zebym usłyszała to wszystko
od niego. zebym mogła sie go spytać jak można
być tak fałszywym człowiekiem. Przecież jeszcze ostatnio mi mówił ze chce zebyśmy razem zamieszkali. Można kogoś robić w huja za przeproszeniem ale nie tyle czasu przeszło rok czasu nie rozumiem nic z tego
wiem, ze skrzywidził mnie bardzo, kocham go nadal. Myśle i tęsknie
czasem nie dowierzam w to, ze jest takim kłamcą . Myślałam ze mężczyźni w tym
wieku maja ułożone w głowie a jednak myliłam się, Jak
można nawet zerwać w tym wieku przez telefon.
Ciężko mi z tym wszystkim bo naprawde sie zabujałam ;(