szybki wpis...jeszcze paruję, właśnie wróciłam i melduję że zaliczyłam 4km biegu (troszkę marszu) i siłkę na powietrzu: dwie serie brzuchów 2x10, brzuchy z podciągniętymi nogami 2x10, wioślarz, atlasik wyciskanie - klatka i ręce 3x10, narciarz- skręty tułowia, no i rozciąganie...ufff czuję się bosko!!!! Teraz szałer, nacieranie balsamami i rolowanie cellulitu i chyba na kolację wchłonę brokuła z jajem. Czekam na Małża, który pomaszerował odwiedzić mamę i zrobimy sobie seansik:)
no i polecam najnowszą dietę :D:D:D
Oktaniewa
7 kwietnia 2015, 10:16mojemu M ta dieta przypadła by do gustu haha :D
wiola7706
7 kwietnia 2015, 00:38super sport dzis zaliczyłas. brokuł-mniam. dieta tez fajna ale w moim przypadku ten keks tylko mocno pogorszylby sprawę.
Lela6
6 kwietnia 2015, 23:35Fajnie sobie poćwiczyłaś :)))
aska1277
6 kwietnia 2015, 19:19Aktywnosc super