Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
małe sukcesy


Dzień 5

No to dziś się pochwalę: wczorajszy i dzisiejszy dzień bez słodyczy, dietkę trzymam, odstawiłam narazie pieczywo bo tak zalecił lekarz i faktycznie ból jest mniejszy.
Właśnie przed chwilką skończyłam całą mel b. czyli 40 minut. Ale kondycja marna, jak szybko spada gdy przestaje się ćwiczyć...masakra. Niektóre ćwiczenia niestety wykonałam z przerwami, kolano dalej osłabione no i przy brzuszkach trzewia mnie bolą...ale wierzę jak się znowu rozćwiczę to wszelkie dolegliwości same przejdą. 
Tak mam z moją alergią i lekką astmą - jak ćwiczę to nie ma żadnych objawów...jak tylko dłuższa przerwa to się zaczyna. Także podpisuję się pod twierdzeniem że:
Ruch to zdrowie!
Dzisiaj jeszcze w planach mam spacerek i troszkę podziergać na maszynie, lubię zmiany w moim mieszkanku i dużo rzeczy robię sama, ostatnio troszkę zmieniłam wystrój w naszym dziennym pokoju - teraz wygląda tak:

mój wymarzony pseudo-kominek

a dziś szyję podusię na nowo nabyty podnóżek


Miłośniczki wszelakich zmian wnętrzarskich zapraszam do moich galerii na Deccorii
https://vitalia.pl/galeria,id,105781,1,noworoczne-pstryki.html

oraz na mojego bloga, który dopiero zaczęłam budować ale już parę fotek jest
domatornia.blox.pl/
  • motylek278

    motylek278

    11 stycznia 2014, 20:56

    Kochana przepięknie...rozmarzyłam się.A ten jelonek...cudo!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.