Witajcie kochaniutkie
Nocka już późna ale ja postanowiłam, że jeszcze skrobnę coś w moim pamiętniczku. Zbliża się nowy miesiąc wtedy łatwiej o to by zabrać się do roboty. Przybyło zamiast ubyć mnie - ważę o kilogram więcej czyli 64,3kg. Ale postanowienie było dane. Syn od listopada zaczyna 12-tygodniowy program treningu, Mąż też dietkuje bo wyniki nieciekawe lekarz dał mu na ich poprawieni 3 miesiące - także wszysycy mamy 90 dni na osiągnięcie swoich celów. Także ja też zabieram się za rozsądną dietkę, gonię pasek i walczę o 5-tkę z przodu...oczywiście razem z Wami.
Plan: co drugi dzień ćwiczenia na przemian z bieganiem (nadal je uwielbiam to już siódmy miesiąc, ciało i tak pozostało fajniejsze nawet z tym małym nadbagażem) dietka 1200kcal
Cieszę się, że znowu odzyskałam motywację...
Adanina
29 października 2013, 14:00Fajnie, że znowu jesteś :) i powodzenia. Ja zrzuciłam 5 kg i stanęłam, może pora na kolejną mopbilizację?
Kora1986
29 października 2013, 08:49no to trzymam kciuki, abyście wszyscy osiągnęli cel!
motylek278
29 października 2013, 08:34Witaj Karolinko...u mnie niestety tez na plusie i nie mogę się zebrać w sobie:(Pozdrowienia