Dzień 99
Witajcie Kochaniutkie, szybciutki wpisik bo muszę wyjść ale chciałam się z Wami spotkać.
ANIU-MOTYLKU WIELKI SZACUN ZA EFEKTY!!!
Ja też nie odpuszczam, byłam w górach....bajka....pogoda troszkę pokrzyżowała nam plany ale kilka punktów zaliczonych: Dolina Roztoki, Wodospad Siklawa, Dolina Pięciu Stawów, Świstówka Rozstocka, Świstowska Czuba, Opalone, Morskie Oko....wrażenia nie do opisania....już plany na wyjazd lipcowy...tym razem kolejna przymiarka na łańcuchy, mam nadzieję, że aura dopisze... bardzo mnie to kręci i cieszę się że mam w rodzinie przewodnika tatrzańskiego który mnie bezpiecznie prowadzi przez szlaki.
Kochaniutkie u mnie waga 63,3 - 63,1kg, w tym tygodniu postaram się wrzucić fotki, ale ćwiczę sumiennie. Ciałko wygląda przyzwoicie, teraz mam jeszcze większą motywację by trenować bo by się wspinać na szczyty trzeba mieć formę:).
Dziś zrobiony skalpel i cardio z Mel a wieczorkiem biegam. Za dwa tygodnie wyjeżdżam na urlop chciałabym wyjechać z wagą poniżej 62kg i tam zamierzam oczywiście biegać i robić skalpel, poza tym aerobik w basenie i pływanko...dalej będę realizować swój cel.
Teraz lecę suszyć włoski i wieczorkiem wrócę i pokażę Wam widoczki z Tatr
motylek278
3 czerwca 2013, 19:41Dziękuję Karolinko...Ty też jesteś niesamowita i taka energia bije od Ciebie!!!Buziaki
Shellena
3 czerwca 2013, 12:36Tatry moje kochane :) byłam na weekend majowy i planuję jeszcze wyprawę we wrześniu :) moje miejsce na ładowanie akumulatorów :) Pozdrawiam :)
heili
3 czerwca 2013, 12:30A JA JADĘ 15 czerwca na urlop w Tatry,już odliczam dni
monada
3 czerwca 2013, 12:17zazdroszczę górskich wypraw - dawno nie byłam, bo i nie ma z kim... walcz dalej!