Dzień 95
Witam Was Kochaniutkie:)
Po wczorajszej smutnej pogodzie i nieprzyejmnym początku dnia (kłótnia z mamą) które to pozbawiły mnie energii na cały dzień (nie ćwiczyłam, nie biegałam, podjadłam więcej), dzisiaj obudziło mnie słonko. Właśnie dopijam kawkę i zaraz się zbieram.
Dwa dni temu waga pokazała
63,1kg
ale poczekam jak zejdzie poniżej 63 i przesunę paseczek.
Podjęliśmy decyzję z moim Mężem, że jak pogoda się poprawi to jutro jedziemy w góry ciągnie nas bardzo- rozwiąznie znaleźliźmy jak się spakować: dla mnie kupilismy plecak 60L w większym wyglądałam komicznie a dla Męża torbę na sprzęt foto którą nosi się na brzuchu no i oczywiście jako dodatek kolejny obiektyw z tym razem spacerowy jak to mój Mąż zwie, także rzeczy rozłożymy na dwa plecaki bo trzeba w nich pokonywać szlaki no i mieć przy sobie wszystko czyli żarełko na trzy dni śpiwó i karimatę bo schronisko oferuje tylko podłogę i koc, a Mąż swobodnie może nieść torbę z aparatem i bezpiecznie z niego korzystać. W i nnej opcji pozostawało mnie niesć plecak ze sprzętem i plecak a jemu placak z całym ekwipunkiem - nie przeszło by to na tej trasie...Fotki po powrocie wrzucę no i obiecane w kostiumie
Dzisiaj dzień też aktywny bo w południe lekarz, póżniej idę z siostrą po rower, zakupy dla moich chłopaków, odbiór autka z serwisu no i 75 przysiadów i wieczorkiem skalpel.
motylek278
2 czerwca 2013, 11:08Karolinko dawno mnie nie było i powiem tylko ze jestem z Ciebie dumna ,bo ciągniesz dalej i uparcie.Widać tego efekty i tylko GRATULOWAĆ!!!!
idahoo
29 maja 2013, 07:56gratuluję spadku wagi ;d
Sylwuszka16
29 maja 2013, 07:46mmmm bieganie z rana gratuluję motywacji i samozaparcia:) pozdrowionka miłego dłuugiego weekendu