Dzień 32
Kobitki moje kochane, padam...ale sobie nadrobiłam te dwa dni bez ćwiczeń...czuję się bosko
zrobiłam Mel B:
rozgrzewka 5, cardio 20, nogi 10, brzuch 10, pośladki 10, ramiona 10, plecy i klatka 10, rozciąganie....superrr!!! tego mi trzeba było. Muszę się starać bo niebawem obiecałam pokazać Wam nowe fotki:) Moje ramiona zaczynają fajnie wyglądąć, brzuch robi się twardy tylko wew. strona ud bez zmian, falująco- trzesąca....
W sumie ćwiczyłam przez 75 minut czuję omdlały każdy centymetr ciała...ale uwielbiam to jednocześnie mam taki power!!!
A na strociach,...hmm mam słabość do mleczników więc nabyłam dwa, uwielbiam ich kształty i trzymam w nich kwiaty. Kupiłam też piękne herubinki takie barokowe wykonane są z masy plastycznej ale wyglądają jak porcelana, no i do tego kilka szydełkowych serwetek takich podłużnych eliptycznych i prostkątnych...typowe babcinki...śliczne. A no i wczoraj przyszła paczka z pozytywką...cudeńko dla siostry też kupiłam chłopczyk i dziewczynka. Obie pozytywki kręcą się i grają pięknie. Od siostry wydębiłam figurkę, którą niedawno kupiła i przyszła jej w kilku kawałkach, posklejała ją...jak ją zobaczyłam to się odrazu zakochałam. Stwierdziłyśmy, że jej nie pasuje i w zamian kupię jej secesyjną damę. A u mnie figurka idealnie wpisała się w klimacik obrazka który Wam pokazywałam - para z dzieckiem.
Stwierdziłyśmy z siostrą że na stare lata chyba zwariowałyśmy ale kiedyś trzeba odnaleźć swoja pasję i mieć jakieś hobby - mnie z tym bardzo dobrze, uwielbiam kolekcjonaować takie cudeńka z duszyczką:) oto kilka z nich:
agadada
24 marca 2013, 04:35Pamiętam taką piękną pozytywkę, którą moja babcia miała i uwielbiałam się nią bawić, to był statek, na którym tańczyła baletnica... ciekawe co się z nią stało. Hobby jest bardzo dobre i podobno przedłuża życie :-)
motylek278
23 marca 2013, 22:01Boziu....jakie cudeńka:)