Witam Vitalijki
Minęły 4 tygodnie mojego racjonalnego odżywiania.Czuje jak mnie ubywa. Gatki są luźne a brzuszek mniej sterczy. Rozpoczęłam z waga 69,7kg teraz jest 65,5kg. Muszę teraz zadbać o więcej ruchu żeby ciałko było jędrniejsze, szczególnie nogi. Niestety przy mojej budowie chudnę od góry, całe "zawieszenie" wymaga więcej czasu. Czuję się rewelacyjnie, jem już tak regularnie, czuję głód gdy mija ok 4 godzin od poprzedniego posiłku. Porcje które teraz zjadam sa dla mnie tak sycące i nie odczuwam smaków na łakocie! Zajadam sie szpinakiem. Pewnie ze mi sie zdarzylo pochrupać wieczorem krakersów, zjeść ciastko(mały paseczek)i wypić 3 kieliszki czerwonego winka. no ale nie mozna popadać w paranoje. Najważniejsze cieszyć się życiem.!
avica
18 października 2009, 17:19Aleś Ty ładna......
iwonaz2809
30 czerwca 2009, 22:23Cieszę się że waga spada Ci tak ładnie,powodzenia w dalszym dietkowaniu :)
Agniesss
29 czerwca 2009, 21:17waga ładnie spada w dół.Gratulacje! Ja nie miałam jeszcze czasu na szukanie takiego centrum , choc znalazłam cos podobnego.Ponoc fajni dietetycy , kolezanka ładnie u nich schudła , ale sa długie kolejki na zapisy.Zobacze jak po wakacjach ze mna bedzie, jak dalej tak cieńko , to skontaktuje sie z nimi.najwazniejszew to wpaśc w stały rytm , a z niego własnie ciągle się wybijam. POzdrawiam i zycze dalszych taki9ch łądnych sukcesów : )
MeryP
25 czerwca 2009, 22:31chodzi, by w życiu nie patrzeć sie na drobiazgi :)