Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
6 dzień dukana


Witam wszystkich

Dzisiaj jestem na pierwszym dniu fazy 2. Hmm warzyw mi wogóle nie brakuje, bo nigdy za nimi nie przepadałam no ale trzeba je włączyć. Najlepiej lubię warzywka a patelni, duszone ewentualnie w postaci surówek. Ogórki i pomidory, salata w postaci nieprzetworzonej mogłyby dla mnie nie istnieć. Dzisiaj w planach będzie chyba sałatka z kurczakiem. A przez weekend popichciłam dukanowo: pyszny sernik polany czekoladą - mniam, pasztet pieczony - no rewelka!, i deserki z serków homo z galaretką malianową - no cudo! TO JEST DIETA!. Z wagi zeszło ok 2kg i stoi ale teraz na warzywach to pewnie też nie ruszy. Dotychczas w tym momencie diety, odpusczałam. Dlatego niewiem jaki będzie rezultat po warzywkach i pózniej po białku ale liczę na to, że wtedy właśnie waga znowu ruszy. Mocno tkwię w swoim postanowieniu - mężus sączył piwko w weeekend same ciemne i porterki nawet dla mnie kupił - ale ani grama - tylko dukanowo duzo zjadłam. No ale jak sobie narobiłam takich pyszności...

Dzisiaj dzień rozpoczął się superowo - męzuś właśnie dzwonił do mnie z Wa-wy, ze podpisał intratny kontrakt na który czekaliśmy  - Suuperrr - żegnajcie długi!!! Tak więc w tym tygodniu możemy szukać jakiegoś bziuczka dla mnie. W końcu wyjedziemy na jakieś wakacje na których niestety nie mogliśmy być od trzech lat i zabierzemy naszych chłopaków (mieli juz to dawno obiecane) Przykro mi było, że moje chlopaki spędzały kolejne wakacje w domu  (chociaż bardziej mnie niż im, chyba że tego nie okazywali)wszyscy koledzy znikali na całe wakacje, dobrze że mam ich dwóch. Ale teraz się wszystko zmieni. Czy wierzycie  w programowanie i  manipulację...?Ja od jakiegoś czasu próbowałam szukać na to dowodów a dzisiaj w to uwierzyłam. Mój mąż wierzy w to bardzo (studiuje psychologię biznesu) i  interesuje się telepatią. Wiele rzeczy sobie wizualizuje i programuje i to sie sprawdza (dzisiejszy kontrakt - programowanie długofalowe, niesprawdzenie biletów przez konduktorów  w dzisiejszym intercity - kochanie wydrukowło sobie bilet ze złą datą - nie unikał kontrolerów, spojrzał im w oczy , pomyslał że mają mu nie sprawdzać i oni poprostu przeszli obok niego do następnej osoby - programowanie bieżące) a zaczeło się od tego że wszedł pan do przedziału który miał to samo miejsce wtedy kochanie się zorientowało że ma zła datę i wyszedł na korytarz i zaczął programować. Wiem że to brzmi śmiesznie ale jeśli w coś mocno uwierzymy to to osiągniemy. Polecam film pt."SEKRET" Ja wierzę w to że osiagnę cel wodchudzaniu , juz staram się przywołac uczucia jakie temu towarzyszą  - to pomaga i urealnia wywolywać w sobie  właśnie te uczucia i  nigdy nie mówić "będę szczupła" "tylko jestem szczupła" + plus wizualizacja szczupłej siebie+ przeżywanie tych uczuć które temu towarzyszą. Wszystkim życzę powodzenia!!!

  • aniii7

    aniii7

    18 października 2010, 18:05

    Nie potrafię nie jeść warzywek, a jak bardzo tęsknię za owocami... Wyczytałam jednak w mojej książce Pierra, że w fazie II = naszej można sobie pozwolić na jeden jogurcik light z owocami pod warunkiem, że waga spada. Czym prędzej więc udałam się do sklepu, zakupiłam jogobellę light i właśnie skonsumowałam. Będę je konsumować razem z warzywami, warunek: jeden, mały, light. Ale jaką mi to sprawiło przyjemność :)) Zaczęłam od brzoskwiniowego, pycha. Z tym programowaniem ludzi, to na pewno nie ściema, bo oglądałam kiedyś takie programy naukowe na discovery i ta tematyka była poruszana, coś w tym jest i na pewno nie każdy to potrafi.

  • zoykaa

    zoykaa

    18 października 2010, 15:33

    ambitna sztuka:)powodzenia z Pierro:)a gdzie zdjecie dla mnie?:(sciskam Zoyka:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.