Jestem po pierwszym dniu mojej diety 1100kcal Czuję się okropnie, brzuch jak balon, po każdym posiłku od jego zjedzenia po uplywie ok 20 minut odczuwałam okropne ssanie i byłam głodna. Patrzyłam na zegarek czy oby to już nie pora na posiłek. Miało być tak pięknie...Po spróbowaniu dukana to już chyba każda inna dieta będzie ciężka. Szukam zatem opinii na temat dukana aby się mocniej do niej przekonać. Muszę chyba przyznać się do tego, że najzwyczajniej nie przestrzegałam skrupulatnie zasad na dukanie i dlatego wyniki takie marne. A to cały sekret dużo swobody wzamian za pewien rygor. Muszę pozbierać siły na nowo, muszę się zmotywować i zacząć tak porządnie! Dzisiaj cały dzień czytałam opinie o diecie dukana, wypowiedzi osób które zakończyły cały cykl z sukcesem...też chcę do nich należeć.
Już dwa razy mi się udało, teraz też mi się uda. Mąż mnie motywuje żeby nie rezygnować tylko kontynuować razem z nim zostało nam tyle samo do zrzucenia. Zrobiłam ponownie test dukana z 30.10 cel przesunął się na 5.12. Przecież to tak krótko...a po dzisiejszym dniu wiem że na mojej diecie nie dam rady tego osiągnąć. Zrobiłam dzisiaj za i przeciw obu dietom i dukan wypadła lepiej.Pozostaje zatem rzetelnie podejść do Pana Pierra i cieszyć się tym że mogę jeść kiedy chcę ile chcę nie cierpieć na wzdęcia i to chyba jest dla mnie najważniejsze...a kiloski napewno zaczną spadać, może mnie potrzeba trochę więcej czasu po wwcześniejszym odchudzaniu (to test też uwzględnił) A badania mogę znowu za jakiś czas powtórzyć...narazie są idealne Dzisiejsza próba przejścia na inna dietę była potrzebna żebym mogła się w końcu zdecydować a wpis poranny był za wczesny. Od jutra gonię mój pasek...
aniii7
14 października 2010, 18:36Najlepiej zakupić sobie książkę o Dukanie: Nie potrafię schudnąć i na prawdę przestrzegać wszystkich zasad. Ja sama przez dobre dwa tygodnie źle stosowałam dietę i dlatego miałam zastój na 2 tyg. Jadłam kilka razy dziennie różne potrawy z otrębami, a dozwolone są 2 łyżki dziennie. Piłam chyba za mało wody, najlepiej wypijać 2 szklanki przed jedzeniem. Teraz też nie jest najlepiej, bo odstępuję od zasad, ale nie przybywa mnie, raczej stoję w miejscu. Ostatnio bardzo kuszą mnie pyszne ciasteczka (wczoraj 2 z kremem macchiatto), kawałeczek ciasta - ale wieczorem 1,5h ćwiczenia - małe zadośćuczynienie za odstępstwa od normy. Od jutra już będę bardzo grzeczna i trzymam się szczegółowo zasad. Przepisów jest cała masa, ale czytając zasady przestrzegania całej diety, widzę że na prawdę popełniałam dużo błędów. Na diecie niskokalorycznej też chodziłam ciągle głodna - cieszę się, że jest Pierre :)) Wierzę, że na pewno osiągnę z nim sukces, może nie koniecznie za miesiąc, ale nawet jakby przez moje odstępy trwałoby to 3 miesiące, to będę mega zadowolona. Pozwodzenia Ci życzę.
beteczka
13 października 2010, 08:39trzymam kciuki, na pewno dasz radę. a czytałaś o MM? też daje wspaniałe efekty:)
ewuka111
12 października 2010, 22:51grunt to wspacie i dobranie diety. powodzenia :*