wizyta u endokrynologa już w czwartek albo dopiero w czwartek. pomimo, iż praktycznie nic co kiedyś jadłam mi nie smakuje i gdyby jeszcze policzyć kalorie całego dnia to pewnie nie przekraczają 1000-1200 to waga ani drgnie w dół a czasami nawet wzrasta. to mnie dobija.
nie wiem nawet czy leki ,które przepisze mi lekarz zadziałają i uda mi się zgubić kg które wróciły gdy brałam hormony i dodatkowych "przyjaciółek" niedoczynności tarczycy.
bo przecież wiem że jestem zdolna do wyrzeczeń bo inaczej nie zgubiłabym 42 kg w ciągu kilku miesięcy i chciałbym znowu to osiągnąć.
no nic.... zawsze trzeba mieć nadzieję.....
Krasiwa18
17 lutego 2014, 15:15Powodzenia :) Niby jak sie ureguluje hormony to powinno isc z gorki. Ja mam niedoczynosc ale hormony na tym samym poziomie i do tego PCO czu jak to sie pisze ale wiem ze sie da schudnac ..:) ja sie nie poddaje :) Pozdrawiam
ambus
14 lutego 2014, 23:56Ja mam i zmagam się z wahaniem wagi. Oczywiście, że da się schudnąć, ale idzie nieco wolniej. U mnie jest ważny poziom TSH. Jeśli mam blisko normy chudnę bez problemu. Teraz poziom troszkę wzrósł, bo zaniedbałam leczenie i mialam za małą dawkę i za Chiny waga nie chciała ruszyć w dół. Normuję moją tarczycę i jadę dalej. Rób swoje i nie trać nadziei, bo przy odpowiednim leczeniu wszystko się da. Pozdrawiam