heloooo maluszki
wczoraj nie miałam nawet czasu wejść na Wasze pamiętniczki i poczytać jak Wam idzie. Sama tez nic nie napisałam bo nie miałam czasu.
w sobotę taj jak pisałam już miałam wywozić ten gruz i wywoziłam , z tym że z 10 taczek zrobiło się 23 a to dlatego, iż przez moją @@ musiałam mniej sobie ładować coby ją udźwignąć.
ładowanie+25m+wysypywanie+25m powrót co daje jakiś 1km marszu z ciężarem. tych kg nie liczę bo nie wiem ile mogły ważyć, chociaż drogą powrotną moje smyki ładowały się na darmową wycieczkę na taczce, a oni ważą razem jakieś 30 kg , a to co wywoziłam to więcej ważyło- może z 40 kg, no dobra licząc 40kg*23+30kg*23 = łomatko ponad 1,5 tony
wczoraj dzień serka białego , rano zjadłam 100g serka przegryzając listkami świeżej bazylii, popołudniu serek z cynamonem i łyżeczką śmietany 18%. sera miałam dość, piłam duzo inki. na mnie ta inka działa zbawiennie- nie dość że zaspokaja mi głód to na dodatek latam sikać co 20 min, a przy @@ zatrzymała mi się woda w organizmie więc duży + .
wczoraj do dzieciaczków przyjechali chrzestni, więc im kawusia i ciasto i winko, a ja inka i to wsio. ale komplement od chrzestnej Kubusia- ale ona bardzo schudła- ja jej na to " no na razie tylko 15kg" , a ona " boże" , a ja " zobaczymy ile zrzucę do urodzin Kuby ( czyli pod koniec sierpnia). dla mnie to dodatkowa motywacja, bo Kasia jest szczupła, 2x chudsza niż ja
dzisiaj miał być dzień serka, bo robię każdy produkt po 3 dnia, a nie 2 jak to jest w oryginale dietki. niestety mam już go dość, więc wchodzę na dzień jajca
dzisiaj była o 9 kawa inka, o 10 jajecznica z 2 jajeczek, 1/2 łyżeczki masła i 1/2 szkl mleka 1,5% . o 11 piję własnie inkę, potem ugotuję na twardo 4 jaja i do wieczora wystarczy, jak poczuję głód to inka , a jednorazowo wypiję czysty błonnik czyli ISPAGUL. na wagę nie wchodzę bo @@.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
klon31
31 maja 2010, 13:03Ja nie wiem skąd ty bierzesz tyle sił na serkach i ty podobnych rzeczach!!! Mało, że schudniesz to jeszcze będziesz sprinterką :-)!!! trzymam kciuki!
karioka1977
31 maja 2010, 11:51kusi mnie jak cholerka ale postanowienie jest, póki @@ się nie skończy nie wchodzę :)
BeatRece
31 maja 2010, 11:46A waga na paseczku ani drgnie, dlaczego nie chwalisz się osiągnięciami??? Normalnie nie wierze, że nie skręca Cię ciekawość..... Pozdrawiam.