dzisiaj bez ćwiczeń
wstałam dopiero o 6 bo po wczorajszej wycieczce byłam wykończona
wczoraj pożarłam kilka rurek waflowych ale wybaczam sobie bo byłam głodna naprawdę a nic innego nie było
od dzisiaj znowu grzecznie
dzisiaj bez ćwiczeń
wstałam dopiero o 6 bo po wczorajszej wycieczce byłam wykończona
wczoraj pożarłam kilka rurek waflowych ale wybaczam sobie bo byłam głodna naprawdę a nic innego nie było
od dzisiaj znowu grzecznie
karolcia1969
4 lutego 2020, 19:02Dopiero o 6ej- dla niektórych to środek nocy! Ja wstaję tak z konieczności przed pracą. Podziwiam Cię za te poranne ćwiczenia! Nie wyobrażam sobie budzika na 4.30, ćwiczeń, prysznica i pędu do pracy. A dzisiaj chyba nic wielkiego się nie stało- przerwa też dla mięśni się przyda. Rozgrzeszam rurki;-)
kitkatka
3 lutego 2020, 14:05Zdecydowanie wolę być gruba niż wstawać o 5 czy 6. Buziol
Envi40
3 lutego 2020, 11:06Wstawania o 5 nie zazdroszczę. Dobrze, że mogłaś pospać do 6:)
Karampuk
3 lutego 2020, 11:23zawsze bym mogła, ale wstaje aby poćwiczyc
Envi40
3 lutego 2020, 11:32Oooo....to tym bardziej podziwiam:)
mada2307
3 lutego 2020, 09:14Dopiero o 6? Szok!
Karampuk
3 lutego 2020, 09:26noo bo normalnie o 5 :-)
Nelawa
3 lutego 2020, 08:07o 6?? to Ty jesteś straszny śpioch ;))
Karampuk
3 lutego 2020, 08:09dokładnie, i leniuszek
Gacaz
3 lutego 2020, 07:47Miłego dnia, wczoraj z wnuczkami miałaś na pewno dużą porcję ruchu.
Karampuk
3 lutego 2020, 08:10tak, powrót tez długi, prawie 50 minut autobusem, mała u mnie na kolanach ale była taka zmeczona ze mi wisiała na rece