wczoraj swiadomie udało mi sie nie przekroczyc 1800 kcal
odmówilam ciastka i starannie pilnowałam co wkładam do pyska
jakbym była codziennie taka grzeczna to waga w koncu by ruszyła
mam nadzieje ze wreszcie to do mnie dotarło ze jak bede zrec 2500 kcal to nie schudnie ni hu hu
a to według mojej teori maszyna do odchudzania
instrukcja:
siadasz rano na 10 minutowa sesję po którtej jest ci tak niedobrze przez cały dzien ze nic nie jestes w stanie zjeśc
zaznaczam ze nie skorzystałam :P
lukrecja7
9 września 2015, 20:29ja też jak bym weszła to cały dzień jadę do rygi
Karampuk
9 września 2015, 20:30i bys nic nie jadła i efekt na wadze by był :P
jendraska
9 września 2015, 17:39Z aptekarską dokładnością wyliczasz te kalorie, ja tak nie potrafię:) Co to za ustrojstwo chyba w tym parku rozrywki, takie leciwe trochę;)) Pozdrówka:)
Karampuk
9 września 2015, 18:07ustrojstwo stoi w wisle i raczej stare bo napedzane na korbke he he, a kalorie licze w tabele-kalorii, no i waze ci jem
Nattina
9 września 2015, 13:53hahaha, na mnie by działało, nie cierpię karuzeli
Karampuk
9 września 2015, 14:17ja tez nie, błeeee
agnes315
9 września 2015, 11:42gdybym jadła 2500 kalorii, to po roku chyba bym się taczała :))
Karampuk
9 września 2015, 11:56ja wtedy nie tyje ale tez nie ma mowy oczywiscie o chudnięciu, musi byc 1800 i wtedy leciii
polishpsycho32
9 września 2015, 09:41haha ..no coz to chyba maszyna do glodzenia ,narzedzie tortur:)
Karampuk
9 września 2015, 09:50dokładnie :-)
renianh
9 września 2015, 09:09Podziwiam za to liczenie kalorii ja tego okropnie nie lubie :)
Karampuk
9 września 2015, 09:16a ja chyba tak, bo ja w ogóle lubie liczyc, robic analizy itp. takie zboczenie chyba :P
e1272
9 września 2015, 08:19kosmiczna ta maszyna ;)
Karampuk
9 września 2015, 08:40no mniej wiecej cos podobnego jak w centrum lotów kosmicznych
chrupkaaaa
9 września 2015, 07:06Gdzie można dostać taką maszynę? :D Masz rację - warto patrzeć na to co się je. Ja od pewnego czasu pilnuję się i naprawdę widać efekty. Ważenie w piątek ale brzuch jakby bardziej płaski, nie mam zachcianek na słodycze chipsy. Czuje się duże lepiej. Trzymam kciuki za kolejny "grzeczny" dzień :)
Karampuk
9 września 2015, 07:17maszyna stoi i Wisle :-) moje wazenie i mierzenie wsobote, dzieki za trzymanie kciuków
ewelina243
9 września 2015, 06:37wydaje mi się , że takie pilnowanie się na dłuższą metę jest niemożliwe, ale Tobie pewnie się uda, masz wprawę, u mnie sprawdza się albo niejedzenie pewnych produktów albo jedzenie wszystkiego ale mało
Karampuk
9 września 2015, 06:48a u mniej jednak najbardziej liczenie kalorii bo wtedy pilnuje ile moge zjesc a jak nie licze to hulaj dusza piekła nie ma
bilmece
9 września 2015, 06:16Hiphip hurej. Brawo. Niech i dzis tak bedzie, a waga ci to wynagrodzi. Udanego dnia!
Karampuk
9 września 2015, 06:47mam nadzieje