Zmiany w diecie, w stosunku do regularnych posiłków. Bez katowania się ćwiczeniami, a postawienie na ćwiczenia regularne. Bez odstępstw. I waga spada. Równie regularnie Dziś już 75. A w garnku pulpeciki z podpowiedzi jednej z Was
Regularność.
1) Regularne posiłki co 3 godz.
2) Regularne picie wody w cytryną rano przed posiłkiem.
3) Regularne ćwiczenia z jednodniową regularną przerwą.
a w związku z tym regularny spadek wagi. I jak mantrę mogę powtarzać, że zdrowa dieta, bez niczego co sztuczne i z konserwantami przynosi efekty. ja te efekty widzę. I już sobie nie umiem wyobrazić, że mogłabym jeść inaczej. Tak mi dobrze.
BridgetJones52
7 sierpnia 2016, 23:00Całkowicie się z Tobą zgadzam że regularnosc i systematyczność to klucz do sukcesu. I niezmiernie się cieszę, że tak dobrze Ci idzie i że taki optymizm bije z Twoich wpisów. Jaka waga Ci się marzy? Ile najmniej wazylas w dorosłym życiu? Trzymam kciuki.
Anankeee
27 lipca 2016, 18:19Popieram w 100% . Poza tym narobiłaś mi smaka na pulpeciki :))
karaluszyca
27 lipca 2016, 19:01Pokażę jutro jak wyglądają. Ale naprawdę pychotka. Kupiłam pierś kurczaka i ćwiartkę, zmieliłam sobie sama, bo za każdym razem kiedy patrzę na tę maszynkę w sklepie, to mi niedobrze :D i reszta z tym co mogę, czyli trochę bułki namoczonej, białko jaja, pietruszka i trochę soli. Można doprawić czym się lubi, ale mięsko lekkie i wiadomo co w nim jest. ja sobie zrobiłam część bez niczego, z gotowaną cukinią i gotowanym ziemniakiem. Wszystko na parze, a część zrobiłam w sosie pomidorowym :) Polecam gorąco :) Pychotka :P
Maarchewkaa
19 lipca 2016, 11:01BRAWO TY :) tak trzymaj :)
karaluszyca
19 lipca 2016, 17:33Mam nadzieję :D
diuna84
18 lipca 2016, 19:26i tak trzymać ;)
karaluszyca
18 lipca 2016, 23:58I się uda :)
annaewasedlak
18 lipca 2016, 11:12Zgadzam się z toba te czynniki powodują chudnięcie. pozdrawiam
karaluszyca
18 lipca 2016, 23:58Powodują, powodują, bo chudnę :) Ja również pozdrawiam :)
ewa_tab
17 lipca 2016, 21:58Chapeau bas młoda damo!! Tak trzymaj! Znalazłaś swoją receptę na sukces! Jestem pełna podziwu dla Twojego spadku wagi. Przykład godny naśladowania! I nie ma, że nie można! jak się czegoś bardzo pragnie, to żeby skały srały, a mury pękały - wytrwale dążyć do wyznaczonego celu :)
karaluszyca
18 lipca 2016, 23:56A dziękuję bardzo. I poezja mi również do gustu przypadła :D
ewa_tab
19 lipca 2016, 00:12Poezja powiadasz? :D :D :D ;)
andula66
17 lipca 2016, 21:48super ze waga leci w dół :) gratuluje!
karaluszyca
19 lipca 2016, 17:32I ja się cieszę, dziękuję :)
.Wiecznie.Gruba.
17 lipca 2016, 16:57A co i ile cwiczysz???? Pięknie ci idzie. Podziwiam!
karaluszyca
17 lipca 2016, 18:47Jeżdżę rowerem stacjonarnym. najpierw zaczęłam od 15 min. Teraz jeżdżę 20. I (tylko proszę się nie zwinąć ze śmiechu, bo nie mogę dźwigać ) ćwiczę hantlami 1kg każdy. Wcześniej ćwiczyłam po 2 kg. Moje ćwiczenia to po 3 serie każdego z pięciu różnych ćwiczeń, po 15 powtórzeń w serii. 1) przyciąganie do klatki piersiowej 3x15, 2) rozpiętki 3x15, 3) raz jedna ręka w górę 3x15, potem druga 3x15, 4) opieram łokieć na kolanie siedząc- tak z boku kolana, drugą rękę dłonią opieram na drugim udzie, opuszczam rękę przy łydce, i unoszę w swoją stronę 3x15 na każdą rękę, 5) jeszcze raz powtarzam 3x15 ćwiczenie nr 1. Boleję nad tym, że nie mogę brzuszków, ale się boję, bo niedługo zabieg, a nie chcę sobie czegoś tam poprzesuwać. Od jutra próbuję stepper ale może na początek raz po 100 kroków. I tyle.
.Wiecznie.Gruba.
17 lipca 2016, 18:59Fajnie :) tak trzymaj
karaluszyca
17 lipca 2016, 19:08Zapewne wydaje się mało co? Wiem, ale pomaga, nieco bardziej niż moje katowanie się przed pierwszą operacją :)
.Wiecznie.Gruba.
17 lipca 2016, 20:29Lepsze to niż nic. Od tego się zaczyna :) ja teżnnie ćwiczę długo... A na dodatek nieregularnie :/
karaluszyca
17 lipca 2016, 20:38zaczniesz regularnie- o tej samej lub zbliżonej prze i efekty będą lepsze.
wiedzma85
17 lipca 2016, 16:19super :) ja jak jem regularnie to wszystko chodzi jak w zegarku i nie ma napadów głodu,regularność to faktycznie klucz w tym by były efekty :)
karaluszyca
17 lipca 2016, 18:40Coś w tym jest. Jednak najprostsze metody są najskuteczniejsze :)
kawa.z.mlekiem
17 lipca 2016, 14:50Super :) To się dzieje naprawdę, uwierz w to. I że sprawcą tego co się dzieje jesteś Ty sama:) Możesz być z siebie dumna ;)
karaluszyca
17 lipca 2016, 18:39chyba trochę też macza w tym swoje kamienne palce mój kamyk straszak :D Ale jestem z siebie dumna :)
emylaa
17 lipca 2016, 11:49Super tak trzymaj kochana ; )
karaluszyca
17 lipca 2016, 13:23Inaczej w moim przypadku już się raczej nie da. Co ciekawe naumiałam się żyć bez lodów, kawy i czekolady co uważam za osiągnięcie życiowe :D
GrzesGliwice
17 lipca 2016, 11:47Zdrowe, nie przetworzone jedzenie to podstawa... Same najlepsze, dostępne składniki i będzie OK.
karaluszyca
17 lipca 2016, 13:23Dokładnie. Dostępne i jeszcze dozwolone, bo nie wszystko mogę :)