No, może przesadziłam z okresleniem 'porażka', ale niestety nie udało mi się poćwiczyć ani wczoraj, ani dzisiaj. Niestety, dziecko chore, a o 23:00 ciężko się zabrać za aerobik. Jutro zamierzam nadrobić. z dietą jakby lepiej, ale sobie pozwoliłam na kawałek pieczonego kurczaczka. To oczywiście w napadzie popołudniowego łakomstwa, po drzemce. Nie mam jutro za bardzo planu na obiad. Rodzinie ugotuje cośnormalnego (zupa, kotlety z piersi kurczaka, surówka), a sama się chyba zadowole zupą i surówka. No i pączek... Musi być paczek przecież! :D
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.