Hej hej :)
Trzymacie się dzielnie? Ja już mam tydzień za sobą! Niby nic, a cieszy. I jak szybko zleciało :) Dziś na śniadanie placuszki bananowe, uwielbiam <3 (ale już mi się przejadły :P)
Na drugie śniadanie kiwi i połowa pomarańczy
Obiad: makaron pełnoziarnisty z kurczakiem, szpinakiem i serem feta
Porcja była tak ogromna, że nie dałam rady tego zjeść :D
Dalej smażona cukinia, a na kolację dwie kromki chleba żytniego z twarogiem i mini porcja warzyw z patelni. Zdjęć już nie robiłam :) Zjadłam dziś około 1700 kcal, więc tak, jak sobie założyłam :)
Przyznam się, że w pewnym momencie miałam ochotę sięgnąć po banana (uzależniłam się od nich), ale na szczęście zajęłam myśli czymś innym. No i dziś cały dzień programowania, wieczorem odpadała mi głowa. Chciałam odpuścić ćwiczenia, ale zmusiłam się i zrobiłam te słynne z Jillian. Bardzo przyjemne, dość męczące, ale spodobały mi się. Zastanawia mnie tylko jedno: czy można je robić codziennie? Bo to jest niby 30-dniowe wyzwanie, ale nie jestem pewna, czy to dobre dla organizmu. Co o tym sądzicie?
Jutro znów uczelnia, trzeba się spiąć i wykorzystać ten czas maksymalnie. No i chyba dziś pójdę wcześniej spać. A co u Was? Jak sobie radzicie?
PS. Jeszcze jedno pytanie. Jak dużo jecie owoców?
Trzymajcie się :)
angelisia69
29 lutego 2016, 04:03smaczne jedzonko,szczegolnie obiadek.Cwiczenia codzien?hmm.. mysle ze szybko sie wypalisz zrob min.1 dzien wolny na regeneracje.ja z owocow codzien 3jablka bez wzgledu na sezon a w sezonie wpadaja dodatkowo truskawy,maliny itd.