Waga stoi, z jednej strony to dobrze że nie idzie góry, ale z drugiej mogłoby cos drgnąć w dół, chocażby dlatego, że przez ostatni m-c przytyło mi się 1,50 kg. Więc przydałoby się to spowrotem zrzucić, ale z tym to już nie jest tak prosto, łatwo nabrać wagi, ale ciężej jej się pozbyć. Najważniejsze jednak ze nie idzie w górę bo wtedy musiałabym znów wrócić do diety a narazie chce od niej odpocząć. Stosuje jedną mysle ze dobrą zasadę, że nigdy nie jadam po 18.00, a wrecz czasami ostatni posiłek jem ok. 14.00. Do konca dnia jest wtedy jeszcze trochę czasu, aby miec mozliwosc spalenia troszku tych nabranych kalorii w ciagu dnia. No i oczywiscie nie slodze i ograniczam sól do minimum.
Wiem juz napewno, ze jesli sie znow nie zmobilizuje i nie wrócę do diety Vitalii to schudnięcie graniczy sie z cudem, ale przez tyle miesięcy juz tak mi sie to znudziło, ze musze od tego odpocząć.
Ja podobnie jak Azya zaczęłam szukać pracy, spowodowane jest to tym że chciałabym już zmienić swój profil i dotychczasowe zajęcie. Nie lubię swojej pracy tzn. jej charakteru, bo wszystko inne jest ok, wynagrodzenie w miarę zadawalające (no mogło by być lepiej, ale zawsze jest tak, ze chcemy czegos więcej), atmosfera też ok., socjalne też dobre, ale gdybym mogla wykonywać inny charakter to byłoby juz super szczescie. No cóz pozostaje szukanie nowych wyzwań, moze się uda???
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Azya
17 października 2007, 15:27hmmmm.... teoretycznie jak najbardziej masz rację... Zgadzam się, ale trudniej jest mi to przerzucić w życie... Za parę dni wracam do pracy, więc będzie znowu jeszcze mnie czasu i na jedzenie i na inne sprawy. Pewnie w jakimś stopniu to pomoże.... A zresztą, jak moja własna wola nie będzie chciała, to i dupa z odchudzania ;)... Jednak cały czas mam nadzieję, że jeszcze ruszę z kopyta.... Trzymaj się... A.
Sirithre
17 października 2007, 00:39a potem wracaj do dietki. Powodzenia!!! Na pewno sie uda !!
dilmun
13 października 2007, 09:37Trzymam za Ciebie kciuki:)) W końcu waga się nad Tobą zlituje:)) Miłego weekendu, pa!!
Glue2
12 października 2007, 19:10Witaj Kamillaro. Będę Tobie sekundować w tej walce bo ja tez mam już za sobą 14 kg i obecnie nastąpił przestój . Problem w tym ,ze ja obecnie oscyluję w okolicach wagi od jakiej Ty zaczynałaś. . To dopiero połowa drogi jaką sobie wyznaczyłam ale obawiam sie że to może być kres tego co zdołam wywalczyć . Kurcze - ważyć 75 kg . To by było osiągnięcie . Moi znajomi twierdzą ,że to wariactwo bo by mnie w ogóle nie było . Niezłe mam wsparcie , co ? Ale ponieważ Twój wiek i wzrost są podobne jak moje parametry - będę sekundować Tobie i czekać aż Twoja waga ruszy ponownie ! Powodzenia !
Azya
12 października 2007, 14:10Mój komentarz wyszedł dłuższy od Twojego wpisu, hahaha. Czy ja jestem normalna??????? hahaha
Azya
12 października 2007, 14:10Dzięki za uznanie, aż miło mnie się zrobiło.... bo pomyślałam sobie, że takie pierdoły piszę, i po jaką cholerę??!! Ale dobrze, że jest ktoś taki, jak Ty i jeszcze parę osób, które podtrzymują na duchu, przynajmniej tu na Vitalii. I widzę, że jednak powiększasz grono poszukujących pracy. A może robisz błąd?? Zastanów się, skoro masz tyle "za". Uwierz mi, że ja nie mam ani jednego "plusa" , niestety, na korzyść mojej pracy. No może, że zarabiam jakiś grosz, ale dosłownie "GROSZ" za harówkę, bo inaczej tego nie nazwę. A ja szukam, bo mogę zarabiać nawet jeszcze mniej, ale chcę być traktowana, jak człowiek, a nie jak za przeproszeniem tłuk, a poza tym, chcę się wykazać trochę bardziej rozumem, a nie "tężyzną fizyczną" i w sumie chyba niczym więcej. Nie poniżam tym ludzi pracujących w tej firmie, ale widzę jaki jest stosunek "wyższych" przełożonych do nas. I nikt mi nie wmówi, że jest kolorowo. Szukam i mam nadzieje, że znajdę. Zawsze byłam dobrej myśli, choć czasami dołki też bywają. Ale jednak optymizm górą!!!!! Ale jeśli Tobie to co robisz faktycznie nie odpowiada, to próbuj. Ja codziennie szukam na stronach internetowych ogłoszeń. Wysyłam tam, co mnie bardziej zainteresuje i czekam.... czekam... czekam.... I wierzę, że przyjdzie "taki" dzień..... A jak wydam książkę, to otrzymasz ją ode mnie w prezencie z własnoręcznym autografem, hahahaha!!!! Nawet mi to nigdy przez myśl nie przeszło... Chyba się zastanowię.. ;););) Aśka
kitek96
12 października 2007, 13:17Odpoczynek od diety jest podobno bardzo wskazany. Po powrocie do diety waga będzie szybciej spadać. Ja też mam "zastój" i już pomału też mnie to zaczyna męczyć. Ale podobnie jak Ty, cieszę się, że waga stoi a nie idzie w górę. Z praca na pewno Ci sie uda i znajdziesz prace marzeń. Pozdrawiam i życzę miłego dnia!