Tak się zastanawiam czy na początku powinnam zacząć powoli i stopniowo wprowadzać zmiany czy może na początku dać ile tylko mogę. Wiem że zdecydowanie zdrowszą opcja będzie ta pierwsza ale mam co do niej wątpliwości bo wiadomo chciałabym i pewnie nie tylko ja ;) osiągnąć wszystko jak najszybciej i chyba wolałabym na początku widzieć większe spadki. Co do ilości spożywanych dziennie kalorii to wydaje mi się że na początku nie będę ustalała żadnych limitów (oczywiście zachowam zdrowy rozsądek) tylko wyeliminuje wszystkie słodycze, wszelkie soki itd, postaram się jeść małe posiłki co 3 godziny chociaż wiem że będzie to dla mnie ciężkie bo regularne jedzenie to chyba dla mnie najtrudniejsze bo po prostu czasami nie mam na to czasu, no i oczywiście ćwiczenia! :) Jeśli chodzi o ćwiczenia to trochę się boję bo tak naprawdę od momentu kontuzji kolana przestałam całkowicie ćwiczyć i przyznaje rozleniwiłam się bardzo bo trwa to już jakieś 6 miesięcy, a kiedyś byłam bardzo zmotywowana co do ćwiczeń. Na początek chyba zacznę od wyzwań żeby trochę się zmotywować :) mam na myśli wyzwanie przysiadowe i wyzwanie "ściana płaczu"- brzmi strasznie ale wcale takie nie jest ;) no i do tego postaram się dodać w tygodniu chociaż trochę ćwiczeń z Mel B.
I na koniec trochę motywacji :)
Wiosna122
24 kwietnia 2014, 20:05od początku konsekwentnie! nic nie popuszczac:D
Kamila1721
24 kwietnia 2014, 23:05Tak też będę robić :) najważniejsza jest wytrwałość w naszych postanowieniach.