Jak co roku po wakacjach tyje- juz myslalam ze jestem o tych kilka doswieczen madrzejsza- ale jak widac jojo jest moja specjalizacja.
Kilka dni temu na wadze bylo 75kg....koszmar. Pruboje to okielznac- ale slabo mi idzie.
Od wtorku dietkuje i wprowadzilam cwiczenia- zobaczymy co bedzie za tydzien.
Mam nadzieje w sylwesta nie zobaczyc 80 jak rok temu.
monika110181
29 października 2014, 17:02Trzymam kciuki :)
studentka_UM_Lublin
3 października 2014, 20:17trzymam kciuki :) do sylwestra troszkę czasu jest :) powodzenia! ps. mam prośbę. jeśli będziesz miała chwilkę i będziesz mogła wypełnić prowadzoną przeze mnie ankietę na temat nawyków żywieniowych to będę wdzięczna. dzięki z góry. tutaj masz link: https://docs.google.com/forms/d/1R8tyVMBmJwI7uaHp3uh9kjP158DKPLkHUg6rM076gdI/viewform
domino71
3 października 2014, 06:38nie daj się dziewczyno, walcz !
katy-waity
2 października 2014, 21:13wiem co to naczy jojo...kazde kolejne podejscie trudniejsze..