Jest to sukces bo zgubiłam prawie 30 kg, ale z małą szczyptą rozczarowania bo do wymarzonej wagi zabrakło 2 kg:-(.
Mimo to mam zamiar cieszyc się faza III i szczuplejszą sylwetką. Wyglądam dobrze, czuje się świetnie, wyniki badń jak u 18stki. Do pelni szczescia zabraklo kilo czy dwa.... ale od miesiaca waga oscyluje wokolo 71-72 rosnie i spada i nie ma sensu dalej z nia wojowac.
Moze w fazie utrwalania spadnie jeszcze troszeczkę...może po nowym roku jeszcze raz podejmę probe zrzucenia ostatnich kilogramow...a przede wszystkim muszę się skupic teraz na tym by NIE UTYC!!!! Co bedzie trudne gdy mozna sobie troche pozwolic, poluzowac szelki i ma sie wiecej mozliwosci a mniej ograniczen.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Aginson
27 września 2013, 13:42Dobrze zrobiłaś Kamiko z tym utrwalaniem. Te dwa kg zgubisz potem, jak już troszkę Ci organizm odsapnie.Należy mu się mały wypoczynek, bogatsze (różnorodne) jedzenie. Podziwiam Cię, 30 kg to maaasa tłuszczu I BARDZO MOCNO trzymam kciuki za utrwalanie!