Dziś na wadze nawet przez chwilę 72,9 widziałam a to już kolejny sukcesik bylby -znaczy 72...taki byl cel jeszcze na poczatku walki- teraz juz wiem ze chce zobaczyć 6 na liczniku. Ale zdecydowanie o mniejsze wagi walczyła nie będę- wolę być "kobieca" niz szczupła, no i w moim wieku zwisajaca skóra dodaje zdecydowanie za duzo lat.
Dziś jeszcze proteinki, ale moze i jutro jak dam rade pociągnę dla utrwalenia zdobyczy ostatniego dnia-niestety na warzywkach zbyt duzo łapie i 3 dni proteinek nie zawsze to niwelują.
pinaco1
20 sierpnia 2013, 19:44osiągnęłaś już tak dużo, że i z tym dasz radę :) Ja też marzę o 6 z przodu,ale przede mną odrobinkę dłuższa droga :)