Nie wiem dlaczego (bo to 2 dzień warzywek) ale waga pokazała wymarzoną zaczarowaną
. Oczywiście strach, że jutro będzie inaczej nie pozwala mi się cieszyć zbyt mocno- no i przede mną weekend...a wiadomo grill i alkoholizacja nie służą- ale i tak się ciesze jak dziecko- niemal klaskać mi się i skakać z radości też:-) chce. Postaram się dziś o dokładnie takie samo jak wczoraj menu....a przede mną jeszcze dni białkowe...więc jest spora szansa na utrzymanie (czyt.obniżenie tego wyniku).....
czuje się lekka i szczesliwa.
iga333
7 czerwca 2013, 12:42Gratulacje:) Ja wypatruje 6 z przodu, ale to jeszcze potrwa, bo wczoraj miałam 75:) Pozdrawiam