Błędnego koła ciąg dalszy. 3 dni diety, 2 obżarstwa i tak w koło i w koło.
Miliony dzienniczków, miliony notatników, pamiętników, a każdy z nich kończący się maksymalnie na 5 dniu. Obżarstwo, czekolada, wafelki, lody, kanapki z serem, i jeszcze jedna czekolada. I tak co 4 dni.
i nie pomaga siłownia, rower, i plany wakacyjne.
i nie pomaga waga wskazująca 10 kg do przodu.
i nie pomagają ciuchy, w których się nie mogę zmieścić.
Nic nie pomaga.
Przytyłam, w myślach sobie mówię: nic przecież na to nie poradzę. Bredzę jak potłuczona.
Przecież jestem jedyną istotą, która może coś na to poradzić? Czekam aż ktoś za mnie to zrobi? czekam aż ktoś mnie zmotywuje?
To czekanie ma trwać może do kolejnych 10 kg.?
Dzisiaj jest dobrze, dzisiaj mogę pisać, że mam motywacje, ale dzisiaj jest dzisiaj, a jutro nie musi być takie jak dzisiaj.
Nie wiem czy to emocje, samotność, sama nie potrafię zidentyfikować tych impulsów. Chociaż nie tracę wiary w jutro i mam nadzieję, że w końcu zawalczę o siebie i pomyślę o sobie, a myśl ta będzie dla mnie największą motywacją.
Wpis trochę mało pozytywny ale adekwatny do mojego obecnego stanu.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę łatwego, bezproblemowego tygodnia, buziaki.
menu:
I: kasza manna a wodzie i mleku
II: milki way, banan
III: 2 duże burgery z tuńczyka z 40g fasolki z olejem lnianym i łyżką bułki tartej, kawa z mlekiem, 30g kaszy gryczanej
IV: jogurt grecki z jagodami, inka z mlekiem
angelisia69
20 czerwca 2016, 03:11zaczynasz dzien od 2 marnych posilkow,samych wegli.moze to jest przyczyna?sprobuj przez jakis czas jesc bialkowe sniadania,omlety,jajka,jakies salatki z miesem.Bialkowe sniadania niektorych bardziej syca,moze na tobie sie tam metoda sprawdzi i nie bedziesz miec ochoty na podjadanie?
ewka940
19 czerwca 2016, 21:20Mam podobnie i powodzenia. Co mi pomaga? Patrzenie na zgrabne ,ładnie ubrane dziewczyny na żywo i mówienie sobie też chce taka być i zrobię to bo to ja mam być taka Zamówiłam zdrową żywność a dokładnie to Chias,Chia,masło sezamowe itp to też daje mi kopa ze względu na to że wydaje kasę i cieszę się tym. Teraz postanowienie koniec z frytkami to tylko głupie ziemniaki a odbiera mi marzenia .Lubię sie cieszyć z zdrowego jedzenia :)
silvaanestii
19 czerwca 2016, 21:14Bo nie ma latwo ,,kazda walka w naszym zyciu czegos nas uczy nawet te ktore przegralismy" jesli masz taki problem to moze jestes uzalezniona od cukru? moze jedz zdrowo ale zjadaj dziennie batona np do 200 kcal by uzupelniac cukier? Albo rozmowa z dietetykiem lub trenerem. Pozdrawiam.