Nie było mnie tu znowu jakiś czas. Świadomie nie pisałam, bo waga kręciła się wokół jednego kilograma więcej, jednego mniej. Wytrwałam i mimo niezauważalnych na wadze zmian, trwałym przy jedzonku od dietetyczki i swoich ćwiczeniach lub basenie.
Od wczoraj zauważyłam wyraźny spadek!!! Wczoraj waga pokazała 84,7 a dziś 84,1!!!! Myślę, że niebawem jest szansa na zobaczenie siódemki z przodu. No chyba, że teraz waga znowu przez miesiąc lub dwa będzie się kręciła w miejscu. No nic, dam radę. Post na słodycze i pieczywo mam do Bożego Narodzenia, a diety pilnować specjalnie nie muszę, bo będę brała jedzenie od koleżanki dietetyczki syna.
Uciekam do pracy. Buziaki.
kasandra1974
23 listopada 2017, 18:56No proszę, cudownie!!! Jako prezent mikołajkowy życzę sobie trochę Twojej motywacji :D
Landryna3210
17 listopada 2017, 00:41Wszystko w Twoich rękach ;)) Powodzenia !
kallimaa-2
17 listopada 2017, 08:04Staram się :)
Anika2101
16 listopada 2017, 11:36Powodzenia x
kallimaa-2
17 listopada 2017, 08:04Dzięki :)
CarrotsGirl
16 listopada 2017, 10:19Przy dobrych wiatrach Boże Narodzenie może być z 7 z przodu, ale to zależy od Ciebie - od zapału, konsekwencji i determinacji. Odpowiednie jedzenie i aktywność zrobią swoje :)
kallimaa-2
17 listopada 2017, 08:02Będę się starała. Trochę boję się świątecznych pyszności, bo później waga będzie bezlitosna, ale do samych świąt będę walczyła.
CarrotsGirl
17 listopada 2017, 09:09Może właśnie warto przed świętami dać z siebie wszystko żeby w święta nie mieć wyrzutów sumienia? :)