Kupiłam ostatnio dwie pary "DUŻYCH" sanek, a przynajmniej tak było w opisie na allegro. Okazało się, że owszem, są długie, ale dla najwyżej 2-3 latków. Chciałam je odesłać, ale mój sprytny mężczyzna stwierdził, że je przerobi. Ok... pomyślałam...
Dorobił dzisiaj szerokie płozy ze stali, popryskał farbą w spreju i wyglądają rewelacyjnie!!!! Chce jeszcze podnieść siedzisko. Czad!!!
Za moment robimy kulig. Chłopaki cieszą się, ja też :)))
Ps. Właśnie dostałam nieco spóźniony prezent urodzinowy. Kurier dopiero dotarł. Pandorka :) Bransoletka od mojego faceta i po jednym koraliku od każdego z chłopców. Piękna :))))
Karampuk
18 stycznia 2017, 08:59piękna
piekna.i.mloda
16 stycznia 2017, 19:55fajna pandorka, ja tez swoja lubie :)
kasandra1974
16 stycznia 2017, 18:43Ten Twój sprytny mężczyzna to istny skarb :D ...i sanki przerobić potrafi, i o ukochaną zadbać, obdarzając ją piękną biżuterią!!! koniecznie go uściskaj :)
kallimaa-2
16 stycznia 2017, 18:50M., S. się cieszył jak mu powiedziałam i bardzo dziękuje za uściski.
sempe
16 stycznia 2017, 16:44Pokaż te przerobione saneczki:-) no i oczywiście te bransoletkę
kallimaa-2
16 stycznia 2017, 18:29Ok, jutro zrobię fotki seneczek, bransoletkę zaraz pokażę :))
CookiesCake
16 stycznia 2017, 16:36Super masz tych facetów w domu! Pozazdrościć ;)