Dzisiaj również udany dzień.
Zjadłam 2 kanapki rano (godz. 7.30), jablko (godz. 10), na obiad (godz. 13.30)- zupa pieczarkowa, ziemniaczki, surówka z kapusty pekińskiej, 2 ogórki konserwowe i kotlecik drobiowy, kompot. Kolacja - nic:)
Aerobik w domciu pół godzinki i 5min hula hop. Ćwiczyłam mimo że @ mnie nawiedziła. Zrezygnowałam dziś jedynie z brzuszków.
Teraz jak zwykle już siedzę sobie wykąpciana, nabalsamowana antycellulitisowym i wyszczuplającym żelkiem (Avon:), popijam już drugą dziś herbatkę odchudzającą.
Tylko trzeba jeszcze jakoś przetrzymać tą @ w najbliższych dniach i nie dać się.
lebe.jetzt
4 listopada 2009, 22:03nono, nieźle Ci idzie:) super. pozdrówka i dużo wytrwałości! nie damy się! nikomu i niczemu!