Witajcie kochaniutkie,
Ten tydzień był masakryczny dla mnie -pod wzgledem braku czasu. Po za tym przyszła @ i czuję się tragicznie. Oczywiście @ przełożyła się na to że ten tydzień nie był zbyt dietetyczny. Nie poddaje się jednak i walczę dalej.
Na wadze +2kg (w porownaniu do paska wagi) ale nie bede zmieniac bo przeciez zaraz zrzuce wiecej :)
Przeważnie tak wygladala moja tegotygodniowa kolacja - mniammm...mozarella, pomidor, oliwa, bazylia
Kupilam super wygodne dżinsy - niestety a może stety nie dopne się w pasie - kolejny silny motywator tym bardziej ze juz nie mam w czym chodzic. Wszystkie spodnie mi sie pruja na dupsku.
Oj.. ja tez juz nie chcem śniegu - przez nasze polskie warunki niedzielna jazda mi odpadla (no bo przeciez nikt nie odsnieza, nie sypie ulic). W sobote tez mialam skrocona jazde -jechalam po "szklance". Zawsze to jakieś doświadczenie, hehe.
Poniżej wklejam moje "cudeńka" które dostalam w prezencie.
No i żeby przywołać szybciej wiosnę wklejam moją wiosenną torebke i wiosenne buty (super wygodne a to się liczy najbardziej u mnie).
W przyszłym tygodniu mam zamiar ruszyć ślimoka - trzymajcie kciuki:)
lebe.jetzt
17 marca 2010, 19:54gdzie wcieło? czekam na wpis!
dankaa12
14 marca 2010, 18:22świetna torebka i fajne buty ja też już mam wszystko na wiosne a wiosny nie ma haha a może już niedługo
lebe.jetzt
14 marca 2010, 15:48hehe no to niech Cię w końcu te za ciasne spodnie zmotywują! i ślimak ma w końcu ruszyć! trzymam kciuki