na zewnatrz ulewa ze szok!!! Zdazylismy dojechac I wyladowac rzeczy I zaczelo lac jak z cebra!!! Teraz jestem po spacerku, posiedzialam sobie NAD morzem chwilke I porozmawialam z z a potem tez moj byly juz facet zanudzal mi ze mnie nigdy nie zdradzil I ze to byl tylko raz I ze kiedy chce moge wrocic I takie Tam!!! W koncu zakonczylam rozmowe, zadzwonilam bdo pani z I pogadaslysmy, wyedy przestalo kropic wiec ruszylam przed siebie I w polowie drogi jak nie lunie znowu!!!! Przemoklam do suchej nitki doslownie!!! Teraz przebralam bsie I chcialam poscielic lozko, I wtedy zobaczylam ze nie jednej pomaranczowej reklamowek w ktorej byly dw przescieradla, poduszka I cos Tam jeszcze.... Przeszukalam wszystko I nic.... Zaginela w trakcie.... Ostatnia raz ja widzialam Jak ja znioslam ze schodow I dalam facetowi ktory ja wlozyl na samochod.... No ale co zrobic... Dobrze ze w komplecie byly dwie poduszki!!!!!! Przynajmniej pierzyna nie zaginela!!!!! Lece SPAC bo czuje sie jak po deudziestogodzinnej dniowce!!!!!!!!!!!!! Mam nadzieje ze wszystko bedsie dobrze!!!!
Rano obudzilam sie in tak jakby nigdy nic pilam kawe na balkonie a n mi dogadywal I grozil ze mi internet odetnie jak wroci z pracy bo mu nie hotuje, nie piore, nic DLA niego nie robie, a ja spokojnie kawunie popijalam, czadami cos odpysknelam, ale skonczylo sie tym ze n poszedl do pracy. Ciezarowka sie opoznila I to bardzo! Dopiero po dziewietnastej chlopaki przyjechali! Ale o 16 piec n wrocil z pracy, wszedl I zdebial... Gapil sie chwilke po pudelkach po czym rzucil sie na mnie bo on mnie kocha, bo on beze mnie jest niczym, bo on beze mnie zginie, nie zostawiaj go bo on umrze, on chce tylko mnie na Cale zycie, tylko ze mba chce byc, on bedsie teraz placil Sam za mieszkanie , mam mu wybaczyc bo on mnie przeprasza.... Plakal tak dluzszy czas.... W koncu zrozumial ze ja zdania nie zmienie I pojechal do dwojego ojca, potem dzwonilmod brata bym mu zostawila Pare rzeczy, potem ze on nic nie chce, w koncu jak ladowalismy na ciezarowka to przyjechali I zaczal rzucac docinkami do mnie I do innych, chamski byl, wredny, kazalam mu isc do domu uspokoic sie to wyzwal mnie.... Abteaz jak juz jest po wszystko to dzwonilmod I mi tlumaczyl ze sluchsm ludzi I ze przez nich popsulam nasz zwiazek!!! A ja do niego tak na zimno, ze lepiej DLA nas obojga ze o juz koniec bo nie MA sensu bic sie I klocic Cale zycie!!! Prostu szkoda zycia na takie glupoty!!! To odpowiedzial ze nasz Dom jest otwarty I kiedy zechce moge wrocic lub wpasc pogadac lub jak Bede bezrobotna to moge poprostu sie spakowac I on mi pomozerocic.... Uprzejmie podziekowalam I pozegnalam sie z nim. Niech sobie ulozy zycie jak chce!!! Ja dwojego zycia wiecej marnowac nie Bede!!!!!!!!!!!!! Ide SPAC!!!!! Dobranoc!!!!!!!!!
123czarnula
8 października 2015, 23:11Zycie jest stanowczo za krotkie by marnowac je na toksycznych ludzi. KOniec jednego jest poczatkiem czegos innego. Powodzenia :)
joasia1617
8 października 2015, 17:24powodzenia :)
MartaSajdak
8 października 2015, 13:05masz siłę do życia! trzymaj się!!!
grubaska1982
8 października 2015, 13:01Matko i córko, co za psychol i nigdy nie wracaj tam!!! Dasz radę tylko żebyś się znów w taką relacje nie wpakowala uważaj na siebie!!!
Piegotka
8 października 2015, 09:03Powodzenia ☺ i tak trzymaj
ewelinagryzlakwp.pl
8 października 2015, 08:56psychol jakis,dobrze zrobiłas!
RybkaArchitektka
8 października 2015, 08:46I dobrze. Do madrych wnioskow doszlas. Podziwiam Cie, bo wcale nie jest tak latwo sie spakowac, zakoncvzyc zwiazek i zaczac znowu zycie w pojedynke. Ale to bardzo dobra decyzja!
kubala03
8 października 2015, 07:34Ty jednak potrzebujesz szczęścia od losu! Czego serdecznie Ci zyczę!
agusia70
8 października 2015, 06:47Powodzenia - może to już ostatnia prosta do szczęścia:)
izabela19681
8 października 2015, 04:09I bardzo dobrze postąpiłaś. Powodzenia w nowym życiu!!! :)