popijam kawę, zważyłam się i po ponad tygodniu dukana waga stoi w miejscu :P od dzisiaj będę sie odżywiać tak jak mi kazano, warzywa i mięso, unikać tłustych i ruszać sie, zostawiam na razie temat diety bo mnie to wszystko do płaczu doprowadza. zadzwoniła mi M z biura i tłumaczy ze ma pracę dla mnie ale przed wejsciem na kolejne mieszkanie to siądziemy i mi wytłumaczy parę spraw żebym wiedziała na przyszłość jak reagować, odpowiedziałam jej by mnie zostawiła na parę dni w spokoju bo wychodzę z siebie i jak coś do zadzwonię. usłuszałam "dobrze kochanie będę czekać no dochodź do siebie i wszystko będzie dobrze kiedy chcesz to dzwoń"
sprzątam swoje mieszkanie tym razem, doprowadzę je do ładu, walizkę schowam w ciemny kąt bym jej wiecej nie używała i poszukam innych możliwości.
miłego dnia i do kolejnego popisania :)
MartaSajdak
7 lutego 2015, 18:52Kurcze poczytalam co u Ciebie i trzymaj kciuki za normalniejszą pracę!!!
tracy261
7 lutego 2015, 14:03Trzymaj się cieplutko. Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie. Pamiętaj - cały świat nie jest zły. Czasem tylko wpadamy na nieodpowiednich ludzi!