podpis musiałam poprawić bo farbka popękała i wyglądała jak pocięta.... zrobiłam też trochę te cienie w wodzie, oraz odrobinę plecy tego faceta, no i popracowałam nad tym kawałkiem gdzie jej włosy stykają się z wodą. już nic mi się nie chce na nim robić., wystarczy. mam chęć wziąć sie za nowy obraz :)
jeśli chodzi o dietę to dzisiaj było trochę wszystkiego, kotlet mieony z pieczonym ziemniakiem, kanapka z chleba razowego z masłem, plasterkiem wędliny i cebulą, odrobinka popkornu, kawa zbożowa, kakao, herbatka z serii "zioła mnicha" jedna na odchudzanie, druga na cholesterol, no i myślę co by tu jeszcze sobie na talerz rzucić, bo już minęło ze 3 godziny od ostatnie dania... tak w ogóle to wstałam o 20:00 :) a wczoraj poszłam spać po 13:30... :) nie wiem czemu ale lubię malować nocami......... efekt końcowy już
Kaplus
25 sierpnia 2014, 10:16Pięknie! Trzymam kciuki!
kalinagryz
26 sierpnia 2014, 21:19Dziękuję bardzo!!! :)