Właśnie się obudziłam i włączyłam tv, a tam znowu o tym, że na Ukrainie nawet 17 osób straciło życie dzisiejszej nocy... Fotografowie liczą zmarłych, których fotografują, a polski minister czy ktoś tam, co pojechał tam na spotkanie z innymi z innych krajów aby rozmawiać o tym, ze mają się uspokoić, ale zdołał jedynie zapodać zdjęcia na twitterze z pola walki w Kijewie... Wstyd... I żal... Poza tym zjadłam śniadanie składające się z odrobiny sera żółtego, odrobiny wędliny z indyka, pół plasterka pomidorka i 1 centymetra kwadratowego czarnego chleba... Jak tylko poczułam że już nie mogę dalej, to resztę wstawiłam do lodówki, no i w ten sposób udało mi się uniknąć bólu.... No ale smak pozostał.... Teraz czas na herbatkę :)
Dzisiaj ważę 106.1 kg, tak jak wczoraj :)
mesaya
20 lutego 2014, 22:50Sytuacja na Ukrainie wszystkich nas przeraża, to prawdziwa tragedia. Waga pięknie spada, gratuluję :))
mefisto56
20 lutego 2014, 16:47Kalinko !!! Rzeczywiście na Ukrainie rozgrywa się tragedia i nie bardzo można im pomóc!!! To są wewnętrzne ich sprawy , które nawet Unia nie potrafi rozwiązać !!! Zbyt duże wpływy Rosji !!! Serdecznie pozdrawiam i źyczę miłego weekendu !!!
zzuzzana19
20 lutego 2014, 14:41To straszne, co tam się dzieje :(